W oczekiwaniu na sierpniowe pudełko postanowiłam rozprawić się z odsłoną lipcową. Nie tylko po to, żeby zachować ciągłość, ale głównie dlatego, że poprzednim GlossyBoxem byłam najzwyczajniej w świecie zawiedziona.
Od tego pudełka uzależniłam swoją przyszłość z GlossyBoxem - napisałam, że czekam na następne, więc łatwo wydedukować, że tym razem jestem zadowolona. ;)
1) ALLESANDRO - lakier Pro White Original, miniatura bez podanej pojemności (pełny produkt 36zł/11ml)
Słyszałam dużo dobrego o tym lakierze, więc w sumie cieszę się, że do mnie trafił. Czasami coś takiego się bardzo przydaje, a do tej pory nie trafił mi się żaden dobry lakier do przebarwień.
2) BECCA - półmatowy cień do powiek, pełny produkt 125zł/1g
Chciałam wersję z mascarą, dostałam cień. Przy otwieraniu pudełka miałam ogromną nadzieję, że trafiła mi się jaśniejsza wersja. Dostałam odcień Velour. Nie powiem, że się u mnie będzie kurzyć, ale jaśniejszy pewnie byłby zdecydowanie częściej w ruchu. ;) Opakowanie jest wręcz przepiękne, masywne, z lusterkiem w środku. A pigmentacja - rewelacja.
Cena zapiera dech w piersiach, podejrzewam, że sama bym go nigdy nie kupiła.
3) LIERAC - zmysłowy żel pod prysznic Gel Douche Sensoriel, tubka 30ml (pełny produkt 44zł/150ml)
Żel pod prysznic o zapachu trzech białych kwiatów. Zapach jest dość ciężki, ale mimo tego przyznaję, że mi się spodobał. Tak samo jak i sam żel, zabrałam go ze sobą na weekendowy wyjazd do Karpacza. Dość wydajny i ma przyjemną konsystencję. Jest to już trzeci kosmetyk Lierac jaki pojawił się w GlossyBoxie, a nie jestem znudzona tą marką.
4) SIQUENS - Prevention krem pod oczy, pełny produkt 44zł/15ml
Coś, co bardzo mnie ucieszyło - krem pod oczy zapobiegający powstawaniu zmarszczek, nawilżający i pielęgnujący, a na dodatek redukujący oznaki zmęczenia, opuchliznę i cienie, moje odwieczne zmory.
5) UBER - intensywnie regenerująca maska do włosów, tubka 25ml (pełny produkt 74,90zł/100ml)
Ostatnio staram się poświęcać moim włosom więcej uwagi niż zwykle, więc produkt trafiony. Myślę, że miniatura starczy spokojnie na kilka prób tak, żeby ocenić czy warto zainwestować w produkt pełnowymiarowy.
Wartość kosmetyków z mojego pudełka to około 215 zł, czyli ponad 4x więcej, niż kosztowało. Na dodatek zostało fajnie skomponowane. Tą odsłoną zrekompensowali mi poprzednią, nieudaną. Mam tylko nadzieję, że dalej utrzymają taki poziom. :)
Raczej nie przepadam za pudelkami i sama ich nie subskrybuje, ale to akurat bylo calkiem niezle :)
OdpowiedzUsuńmuszę obczaić, jakie boxy będę miała dostępne w szwajcarii i który wybrać, bo glossy tam jeszcze nie wystartował
OdpowiedzUsuńDo odbarwienia paznokci najbardziej polecam zwykłą cytrynę :)
OdpowiedzUsuńNo całkiem fajny box
OdpowiedzUsuńCene tego pudelka "robi" ten absurdalnie drogi cien ;)
OdpowiedzUsuńA ja chyba nie jestem po prostu w stanie uwierzyc zeby jakikolwiek cien byl tyle wart.
No ale ja jestem troche uprzedzona bo do mnie zadne pudelka nie przemawiaja ;)
mam nadzieję, że to nie jest jednorazowy wyskok i sierpniowe pudełko będzie równie zachwycające....
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej się zastanawiam czy by nie wykupić sobie jakiegoś pudełka =]
OdpowiedzUsuńP.S. A to nie powinno być w tytule pudełko na sierpień? =]
Usuńnie, to jest pudełko lipcowe. Sierpniowe będzie na dniach :)
Usuńciekawie ^^
OdpowiedzUsuńobserwuje , Karolajnaaax333