Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

niedziela, 5 czerwca 2011

Essence - LE You Rock! lakiery do paznokci


Kiedy przeglądałam tą limitkę w zapowiedziach Essence, moje serce jakoś szybko nie biło. Miałam tylko rzucić okiem na stand, kupić bazę pod cienie i oszczędzić trochę pieniędzy. 

Oprócz bazy wzięłam jednak też paletkę cieni, mgiełkę i wszystkie kolory lakierów. 

Chciałam dobrze, wyszło jak zawsze ;) 

Przejdźmy od razu do rzeczy. W kolejności jak na zdjęciu grupowym:

01 - Cut off the beige


Delikatny beż opalizujący na złoto


Ładnie kryje, nie smuży.



02 - Love, peace and purple


Opalizująca na fioletowo purpura




03 - Kings of mints



Miętowy z delikatną poświatą, nie widać tego jednak po pomalowaniu.


I tu pojawiają się problemy z kryciem. Nawet nie chodzi o smugi a o robienie nieładnych plam. Szkoda, bo poluję na ładny, miętowy lakier.



04 - Let me in pink


Malina / arbuz, bez drobinek.


Ładnie i równo kryje, odcień też mi przypadł do gustu.



05 - Speed of light blue


Błękit z opalizującymi drobinkami


Znów przy dwóch warstwach pojawia się problem z kryciem.



Kolory lakierów są naprawdę ładne, dość rzadkie. Jednak nie wszystkie kryją tak samo. Moim faworytem jest 01 - Cut off the beige. Nad miętowym i błękitnym jeszcze popracuję, może starannie nałożone 3 warstwy dadzą lepszy efekt.

Pojemność: 7 ml.
Cena: 6,49 zł.

8 komentarzy:

  1. Miałam nic nie kupować z tej limitki, ale beżowy rzeczywiście kusi ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miętowy bardzo ładny, no i ten beż opalizujący na złoto jest cudny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko ja mam takie wrażenie czy ten fiolet jest trochę podobny do Paradoxala?
    Beż super, mam nadzieję, że uda mi się go upolować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zakochalam sie w miecie! sprobuj moze nalozyc troche grubsza 2-ga warstwie bo u mnie dwie spokjnie wystarczyly i nie bylo zadnych przeswitow:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja wzięłam dzisiaj ostatnią buteleczkę Let me in pink i póki co niesamowicie mi przypadł do gustu :)

    Pozdrawiam i bacznie obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na szczęście to zupełnie nie moje kolory, więc zaspokoiłam się bazą pod cienie, a kupiła od razu dwie, bo jest genialna :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...