Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

środa, 28 marca 2012

Acne Camouflage - leczniczy korektor do cery problematycznej


Z tą recenzją przyznaję - zwlekałam odrobinę. Z natury mam raczej mało problematyczną cerę (nie miałam nigdy trądziku, a z pryszczami borykam się sporadycznie). Ciężko jest mi więc ocenić produkt, który przeznaczony jest właściwie głównie dla ludzi, których na co dzień trapią właśnie takie problemy.

Postaram się jednak przybliżyć Wam moje wrażenia z używania tego korektora. :)


Opakowanie to mały, plastikowy słoiczek. Nie przepadam za taką formą - jest to mało higieniczne, a resztki korektora pod paznokciami mnie denerwują. Jasne, można użyć pędzelka, ale dla mnie to trochę zbędnej zabawy, kiedy spieszę się rano do pracy.


Pierwsze, co rzuca się w oczy, to kolor. Ciemny, poszarzały brąz, trochę mało naturalny. Chyba nikomu nie będzie w 100% pasować i stapiać się z cerą, raczej nie wyobrażam sobie stosowania go samodzielnie zamiast pod makijaż. W konsystencji jest dość mokry i trzeba trochę poczekać, żeby podsechł - później można wyrównać kolor podkładem.


Kolejna cecha - mocny zapach. Sprawia, że ten korektor kojarzy mi się z mokrą gliną i błotem. Nie to, że pachnie jakoś źle - po prostu zdecydowanie za mocno. Jestem dość wrażliwa na zapachy i zdecydowanie ten mi przeszkadza, np przy nakładaniu w okolicach nosa. :(



A co z działaniem? W końcu to, że nie mam większych problemów z cerą nie znaczy, że mi nie zdarzają się niechciane niespodzianki na twarzy... Za każdym razem dawałam mu szansę, większych efektów nie widziałam (jedynie lekkie wysuszenie krostek). Jednak nie mogę wypowiedzieć się jak działa na zmiany trądzikowe, wiem, że są dziewczyny z niego zadowolone.

Jeśli próbowałyście już innych rzeczy i wciąż szukacie - myślę, że warto zaryzykować. Ma niezły skład (np przeciwzapalny ichtiol, przyspieszający gojenie dziurawiec, matujący tlenek cynku i witaminę E), i nie jest drogi - można go kupić tutaj za niecałe 30 zł.


Produkt tu opisany został mi przysłany w ramach współpracy, nie miało to jednak wpływu na moją opinię.

3 komentarze:

  1. Mam w planach wypróbowanie go, ale forma opakowania no i ten kolor sprawiają, że ciągle odkładam jego zakup ;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...