Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

środa, 17 października 2012

Biochemia Urody - Puder bambusowy (jedwab + owies)


Po pudełku widać, że trochę czasu minęło. Dokładnie 5 miesięcy temu pisałam o moim zamówieniu na Biochemii urody i właściwie zaraz po tym poście zaczęłam używać pokazanego tam pudru bambusowego z domieszką jedwabiu i owsa.

W paczce znalazłam wszystkie produkty potrzebne do zrobienia tej mieszanki, takie 'zrób to sam'. ;)
Zestaw przed zmontowaniem składał się z trzech oddzielnie zapakowanych składników i wyglądał tak:


Wystarczy tylko zdjąć sitko, dodać puder jedwabny i mączkę owsianą i całość wymieszać dołączoną bagietką. Zajmuje to chwilę i jest banalne do wykonania. Już po chwili możemy cieszyć się gotowym pudrem, którego skład to: Bambusa Arundinacea Stem Extract, Avena Sativa (Oat) Kernel Flour, Silk Powder.


Gotowy kosmetyk to biały, bardzo mocno zmielony proszek, który przypomina konsystencją skrobię. Nawet szczelnie zamykany ma tendencję do zbierania się w grudki, ale na szczęście się nie zbryla.

Podoba mi się efekt, jaki daje na twarzy. Daje on satynowe wykończenie, nie bieli i dość dobrze matuje. Zauważyłam jednak, że różnie zachowuje się w zależności od użytego wcześniej podkładu. Czasami muszę go sporo nałożyć zanim broda czy policzki przestaną mi się świecić. Na szczęście nawet wtedy nie wyglądam jak córka młynarza. ;) No i moja cera się z nim polubiła.


Puder jest niesamowicie wydajny - używam go od maja i jeszcze mam go całkiem sporo. Jego zakup jest więc niezłą inwestycją, biorąc pod uwagę cenę - obecnie za pudełko 65 ml (16.5 g) zapłacimy 17,80zł.


Nie jest to może puder idealny, ale na pewno jeden z najlepszych jakie miałam. Jeśli nie znajdę nic lepszego, to z przyjemnością zdecydowanie kupię kolejne opakowanie jak tylko to się skończy.

29 komentarzy:

  1. Ciekawi mnie ten puder
    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba będę musiała zebrać trochę funduszy i zrobić zamówienie z BU, bo dziewczyny strasznie zachęcają, a ja jeszcze nic nie zamówiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jako transparenta używam skrobi ziemniaczanej i nie wyobrażam sobie lepszego produktu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też się nad nim zastanawiałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę go sobie w końcu zamówić, bo świecę się jak psu obroża już po 2 godzinach z pudrem i podkładem matującym :P

    OdpowiedzUsuń
  6. mam wersję z jedwabiem i matuje bardzo dobrze. Mam jednak problem z aplikacją: przy nabieraniu pędzlem strasznie pyli :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak mi się skończy puder z Jadwigi to się na niego skuszę, ale to chyba jeszcze potrwa :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy może kiedyś spróbuje ;] - świetny blog zapraszam na mój nowiutki ^^ licze na wsparcie :* http://u-azjatki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam wersję klasyczną, ale mam wrażenie, że bieli mi twarz. Używam go jako ochrony policzków przy nakładaniu ciemnych cieni :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba niedługo go zamówie, bo same pochlebne opinie ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę go w końcu wypróbować :).

    OdpowiedzUsuń
  12. kiedyś już o nim czytałam i to całkiem fajne opinie, kiedyś go kupię, póki co starcza mi zwykły talk dla bobasów :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Urzekła mnie twój blog, a szczególnie nagłówek ♥
    Ja tam pudru nie używam ale gdybym miała zacząć to bym wybrała ten ;D
    Zapraszam do siebie:
    http://wekablogpf.blogspot.com/
    + obserwuję ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny puder
    Obserwuję i zapraszam do mnie:*

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne takie "zrób sobie sam" :) Ten puder akurat u mnie odpada już na samym początku -mam uczulenie na "zbożowe" dodatki typu pszenica, owies itp :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda super, muszę go wypróbować, kiedy skończę puder e.l.f.
    Jeśli go wykończę :)
    Mało się świecę, to i mało pudru zużywam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. mam sam bambusowy. Właśnie mi się kończy a mam go od stycznia. Zdecydowanie zainwestuję w następne opakowanie. Bardzo się polubiłam z nim :)

    OdpowiedzUsuń
  18. w poniedziałek go zamówiłam i teraz czekam na paczkę :))

    OdpowiedzUsuń
  19. chciałam go kiedyś kupić, ale pokochałam minerały ;D i nie prędko je zamienię na inne pudry ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam o nim tyle pozytywów, że spodziewałam się cudu, niestety mój (wersja z jedwabiem) nie sprawdza się tak dobrze, jak bym chciała i minął dobry rok, zanim zdążyłam opracować sobie metodę jego używania i wybrać odpowiednie "narzędzie"...

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę go sobie sprawić! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Odkąd poznałam puder bambusowy, ciągle do niego powracam. U mnie kończy się po miesiącu, bo nakładam go też na szyję i dekolt.

    OdpowiedzUsuń
  23. HAha, też o nim wczoraj wstawiłam notkę (miałam od kilku tygodni przygotowaną), a nie przejrzałam wcześniej blogrolla :P też go bardzo lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam na niego chęc , ale najpierw musze wykonczyc stare pudry .

    OdpowiedzUsuń
  25. Zawsze chciałam sobie kupić ten puder, chyba muszę złożyć zamówienie na Biochemia Urody :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Kusi mnie ten puder, kusi!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...