Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

niedziela, 17 sierpnia 2014

Wrocławski zlot foodtrucków - 16.08.2014


Wrocławska pergola i jej okolice to w weekendy tereny mocno oblegane. W tą sobotę (poza oczywistymi zaletami tej okolicy) jeszcze jedna rzecz zachęcała do zdrowego spaceru - jedzenie!

Zapraszamy na pierwszą edycję festiwalu WROCLOVE FOODLOVE, podczas którego w jednym miejscu będzie można spróbować kuchni z kilku lub kilkunastu tzw. Food Trucków czyli samochodów przebudowanych na punkty serwujące jedzenie uliczne, a także specjalnie wyselekcjonowanych bistro-restauracji prezentujących kuchnię sezonową, świeżą – kuchnię z prawdziwą pasją. Festiwal ma na celu udowodnienie, że fast food idzie w stronę zdrowia i najwyższej jakości produktów. Jednocześnie pokażemy, że pyszne jedzenie to nie tylko bogato urządzone restauracje z drogimi pozycjami w menu.

W porównaniu z innymi krajami Street Food w Polsce to póki co maleństwo, ale fajnie widzieć, że ta szybko rośnie w siłę. ;) Do wydarzenia na fb dołączyło ponad 1400 osób, więc zainteresowanie jest niemałe.

Tym razem organizatorzy nie ograniczyli się jedynie do foodtrucków - swoje stanowiska miały też bistra czy restauracje, a specjalną atrakcją było gotowanie z blogerami, dj sety czy specjalne show wodne na zakończenie.




Większość foodtrucków była z Wrocławia a my chciałyśmy spróbować czegoś, do czego na co dzień dostępu nie mamy. Padło na Chyży Wół z Pruszkowa. Ich opis jest mocno zachęcający:

Z gościnnym występem na zlocie pojawi się Chyży Wół. Przyjadą do nas z Pruszkowa ze swoim flagowym daniem, jakim jest pastrami, czyli długo marynowany i powoli pieczony mostek wołowy. Przysmak nowojorskich ulic i Joego z serialu Przyjaciele:)


Niestety - mimo, że całe wydarzenie miało trwać aż do 22, to o godzinie 18 menu w wielu wozach było już okrojone. Na pastrami się nie załapałyśmy, ale spróbowałyśmy trzech kanapek z oferty Chyżego Woła: Porter i Pulled Beef oraz Sloppy Joe (który niezmiennie kojarzy mi się z filmem 'Czy to ty czy to ja?' ;)).


Porter beef (gicz wołowa duszona w porterze bałtyckim, marynowana cebula, jalapeño):




Pulled beef (szarpana łopatka wołowa marynowana w sosie barbecue, marynowana cebula, jalapeño):




Sloppy Joe (mielona wołowina duszona w sosie z cebulą i zieloną papryką, ser, ogórek):




Sloppy Joe w akcji :D


Kanapki mimo prostego składu były pyszne - przypieczone bułki wyładowane soczystym mięsem i jalapeño. Czego chcieć więcej? ;)

Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie to wiecie już, że to obżarstwo zakończyłyśmy deserem jaglanym z trucka Sezonowo - pyszności!



Podsumowując - oby więcej takich inicjatyw. Trochę szkoda, że mimo stosunkowo wczesnej godziny dużo pozycji już 'wyszło', no ale to świadczy o tym, że zainteresowanie było większe, niż zakładano. ;)

Kto jeszcze był wczoraj pod iglicą i co dobrego zjadł, przyznać się! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...