Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

piątek, 24 lipca 2015

Imats London 2015

Od ostatniej notki mineło kilka miesięcy, a od Imats-u już 2 tygodnie! Czas leci zdecydowanie za szybko. Zwłaszcza teraz, kiedy zaczełam nową prace, w której spędzam po 12 h dziennie. Ciągle obiecuje sobie, że coś opublikuje na blogu, ale jak mam chwile wolnego to marze tylko o zaszyciu się w łóżku z pudełkiem lodów i simpsonami w TV ;) Ale dziś, w jeden z nielicznych moich wolnych dni od rana pada deszcz, więc postanowiłam coś skrobnąć,
Na Imats wybierałam się od dawna, ale dopiero w tym roku mi się udało.





 Jedną z atrakcji jest scena, na której odbywają się pokazy.






I oczywiście zakupy!











Tu kolejka do stoiska z pędzlami Sigmy, kosmetykami Millani, The Balm i kilkoma innymi firmami:

























 Kolejka do NYX:



W trakcie czekania miałam okazje przyglądać się kilku sesjom zdjęciowym:



 Stoisko NYX-a:




 Moje skromne zakupy:


13 komentarzy:

  1. Nareszcie!!!!!
    Całkiem niedawno zastanawiałam się czy wrócisz !!!!

    Niesamowicie zazdroszczę CI wizyty na IMATS! Obawiam się, że ja bym bardziej zaszalała :D

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Baaardzo miło to słyszeć!
    Sam wstęp kosztował 60 funtów, na te drobiazgi (plus kartę mac pro za 25 funtów) wydałam ponad 150 funtów więc uznałam, że wystarczy :D Zwłaszcza, że wcześniej wybadałam na Ebayu, że wszystko można dostać taniej i to z darmową wysyłką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam na YT kilka relacji z Imats, chciałabym chociaż raz w życiu się tam wybrać :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. 60 funtów to faktycznie sporo, a teraz dzięki kupieniu kart pro możesz mieć zniżki w Mac? Tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To musiało byś super doświadczenie! Chętnie wybrałabym się kiedyś na te targi.

    OdpowiedzUsuń
  7. chyba bym tam nie wytrzymala, jak wyjsc? tyle rzeczy, ktore bardzo chca stac sie moimi

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, że coś skrobnęłaś na blogu :)
    Chętnie wybrałabym się na IMATS, choć nie pracując w zawodzie związanym z makijażem nie potrzebuję większości tych rzeczy, ale pocieszyć oko, pomacać, posprawdzać na sobie - sama radość:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialne doświadczenie i marzenie chyba każdej kobiety! ojj i gdyby można było kupić wszystko.. ;)

    http://aniowe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałabym się tam znaleźć, ale niestety funduszy brak na zakupy, lot, nocleg itd

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...