Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kremy do rąk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kremy do rąk. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 6 listopada 2012

Balea - Himbeere handlotion (malinowy balsam do rąk)


Nie cierpię kremów do rąk. Poza kilkoma, które jeszcze znoszę, reszta mogłaby dla mnie nie istnieć.  Nie pamiętam o ich używaniu, nie lubię tubek (w których najczęściej są sprzedawane), oraz uczucia tłustych rękawiczek, jakie po sobie zostawiają.

Gdyby nie to, że siostra przywiozła mi balsam do rąk od Balei, może bym się dalej stawiała okoniem...

Nie jest to droga marka, a mimo to już samo opakowanie zachęca do korzystania. Wygląda ładnie, dzięki pompce jest praktyczne i na dodatek ma sporą pojemność, bo aż 300ml. W końcu zaczęłam regularnie dbać o ręce, bo butelka stoi sobie cały czas na toaletce i aż rzuca się w oczy. Ale nie jest to jedyna przyczyna. :)


Lotion ten ma rewelacyjną jak dla mnie konsystencję, na którą się wcześniej w produktach do rąk nie natknęłam. Po wyciśnięciu kosmetyku na dłoń zaczyna się on rozpływać w szybkim tempie - a ja nie należę do osób, które mają ciepłe ręce. ;)



Świetnie się wchłania, nie ma mowy o tłustej, drażniącej powłoce a zapach jest przesłodki. Kojarzy mi się z malinową Mambą i utrzymuje się dłuuugo. I to może być jedyny minus, bo jeśli komuś ten zapach się nie spodoba, to będzie musiał go znosić dłuższy czas (no chyba, że go zmyje, no ale to się mija z celem). Mi na szczęście przypadł do gustu, nie przepadam za malinami, ale ich zapach w kosmetykach zawsze mi się podobał.

Jeśli gdzieś na niego traficie (w Polsce czy za granicami) to bierzcie - warto.

wtorek, 25 września 2012

Essence - LE Hot Winter Drinks, 24h hand protection balm (zapowiedź)


Rzadko ekscytuję się kremami do rąk, ale tym razem nie przejdę koło nich obojętnie. Mówię oczywiście o zimowej linii balsamów Essence, inspirowanych rozgrzewającymi napojami.

Karmelowa gorąca czekolada, Jabłkowo-cynamonowy poncz i Piernikowo-herbaciana latte to trzy wersje zapachowe, jakie w tej serii spotkamy. Mam gorrrrącą nadzieję, że trafią do nas, bo kupię je wszystkie. :)


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...