Obiecałam sobie, że w tym miesiącu przystopuję z zakupami kosmetycznymi. Moje zbiory stale rosną - chwila oddechu przydałaby się mojemu portfelowi.
Ale kiedy zobaczyłam to pudełko w TkMaxxie, moja silna wola wybrała się na spacer a w głowie zaczęły krążyć myśli: "ależ to niesamowita okazja", "kiedy znowu się taka trafi?" czy znane chyba każdej z nas "przecież pracuję więc mogę sobie czasem kupić coś ładnego!". :D
Wahałam się - cena, choć atrakcyjna, wcale nie była niska. Ale z drugiej strony potrafię wydać takie same pieniądze na tanie kosmetyki. A do Essie wzdychałam za każdym razem, kiedy byłam w Douglasie. Tam kosztują 49zł, ale gama kolorów jest zazwyczaj dość uboga. Za to to swatche w internecie - śliczne.
Pudełko zawiera komplet lakierów z kolekcji na lato 2010. Są to pełnowymiarowe, 15ml buteleczki.
Jak widzicie zapłaciłam za nie 125 zł, co daje około 21 zł za sztukę. O wiele milej niż 49 zł :)
Kolory od razu wpadły mi w oko. Teraz pozostaje kwestia jakości. Słyszałam wiele dobrego o tych lakierach - nie mogę doczekać się testowania!
Uważacie, że dobrze zrobiłam kupując te lakiery? A może same macie na oku coś, czemu byście nie potrafiły się oprzeć wpadając na to w sklepie?