Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

niedziela, 18 września 2011

MIYO - LE Perfume pachnące lakiery do paznokci


  


Cierpliwość moja (i pań pracujących w Feniksie, do których przyjeżdżałam codziennie) została wynagrodzona. Kolekcja pachnących lakierów dostała się w moje ręce! Do tej pory kupiłam tylko dwa pachnące lakiery - różane z Wibo. Jednak MIYO nie potrafiłam się oprzeć ze względu na zapachy właśnie. Papaja, tropikalny i bez musiały do mnie trafić. A przy okazji złapałam też pozostałe - malinę i pomarańcz.


Kolekcja składa się z pięciu wariantów kolorystyczno - zapachowych. Należą one do linii Mini Drops i każda buteleczka ma 8 ml pojemności. Pokażę je wam po kolei.

Nr29 -  Papaya / mango (zapach mango i papai, owocowy ale nie za słodki)

Śliczna, soczysta zieleń, opalizująca na złoto. Pigmentacja rewelacyjna - tu na zdjęciach jedna warstwa. 

 


Nr 30 - Raspberry (zapach malinowy)

Dość intensywny róż opalizujący na złoto (jednak na paznokciu mało to widać). Mój aparat trochę przejaskrawił ten kolor. Na żywo jest owszem, malinowy, ale nie aż tak jaskrawy. Pigmentacja jak przy zielonym - na zdjęciu jedna warstwa.





Nr 31 - Tropicana (zapach chyba najładniejszy - ananasowy)

Kolor jasnoniebieski, opalizujący na różowo, bardzo delikatny. Przypomina odrobinę niebieski lakier z kolekcji 'Blossoms, etc...' Essence. Krycie - o wiele słabsze niż u dwóch poprzedników. Na zdjęciu są dwie warstwy, a przydałaby się i trzecia.





Nr 32 - Orange (zapach pomarańczowy, ale dość sztuczny. Kojarzy mi się z zapachem pomarańczowych gum do mazania z podstawówki ;) )

Ten kolor najmniej mi się podoba - jest to pomarańcz delikatnie opalizująca na różowo, wpadająca w brzoskwinię. Mój aparat przerobił go prawie na neon. ;) bez rewelacji. Na zdjęciu jedna warstwa.





Nr 33 - Lilac (teoretycznie zapach bzu, w praktyce bardziej przypomina czerwone wino. Dopiero po jakimś czasie pachnie trochę jak bez)

Kolor podbił moje serce. Bordowy z fioletowo - srebrnymi  opalizującymi drobinkami. Pigmentacja przeciętna, tutaj dwie warstwy.



Lakiery kosztują 5,49 zł za sztukę. Nie jest to dużo, a jednak mogłam pozostać przy tych, które na celownik wzięłam pierwsze. Bez maliny i pomarańczy jakoś bym się chyba obeszła, podobnych mam trochę.

Na koniec jeszcze raz wszystkie kolory. Który podoba się wam najbardziej?






35 komentarzy:

  1. Lilac przepiękny! chcę go :) i Raspberry też chcę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dwa ostatnie są cudowne! No i te zapachy, rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  3. eee,uu wszystkie? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bez piękny... Zielony też mi się całkiem podoba. Ech, nie potrzebujęniepotrzebujęniepotrze...

    OdpowiedzUsuń
  5. Chce wszystkie, chociaż odstrasza mnie trochę ananasowy zapach... :) Szkoda, ze nie są dostępne u mnie w mieście

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystkie poza zielonym mi się bardzo podobaja :) masz ładne pazurki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaa,chcę wszystkie. Chyba napadnę na Feniska.

    OdpowiedzUsuń
  8. Będę jutro na rynku to wpadne do Feniksa ;) Cudne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wszystkie ładne :) muszę zobaczyć czy u nas już są.
    Zapraszam na moje rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super są te kolory :)Pomarańczowy wygląda "soczyście"

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie Tropicana. Ciężki mi sobie wyobrazić błękit opalizujący na różowo, ale bardzo mi się podoba. I do tego ananasowy zapach. Niska cena (w sumie tyle co Essence C&G). Gdybym miała dostęp do MIYO z pewnością byłby mój.

    OdpowiedzUsuń
  12. łoooo<3 dlaczego ja nic o nich nie wiedziałąm? zieloni napewno będzie mój;) nad innymi się waham ale pewnie i tak kupię:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Lilac i Tropicana... ale jak ktoś wyżej... muszę sobie wmówić, że ich nie potrzebuję. Hihihi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zielony(!!!) i bordowy będą moje! W zielonym się całkowicie i absolutnie zakochałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Skusiłabym się na Lilac, ale postanowiłam ograniczyć na jakiś czas zakupy kosmetyczne do minimum...

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudne kolory! A skoro mają jeszcze ładne zapachy to muszę spróbować je upolować.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne te kolorki! Zwłaszcza ten niebieski! Przeżyłabym te trzy warstwy! Chyba jutro go kupię ;P. O ile w ogóle jeszcze będą... :D

    OdpowiedzUsuń
  18. wszystkie mi się podobają O_o
    zazdroszczę Ci tak łatwej dostępności MIYO ...

    OdpowiedzUsuń
  19. wow, zwłaszcza pomarańcz i błękit, a nawet róż ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja oczywiście muszę się 'obejść smakiem' :/
    Upodobałam sobie #31, ale mogę sobie tylko na niego popatrzeć u Ciebie :(
    Gdybym dorwała u siebie MIYO, to bym poczyniła zakupy, ale nie mam jak, bo w Łodzi tej marki nie znalazłam...

    OdpowiedzUsuń
  21. kolory wszystkie mi się podobają :)
    jestem ciekawa jak pachną ja chętnie bym bez zakupiła :D
    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. nie mam lakieru z tej firmy - jeszcze - ale jak tylko zacznie się rok akademicki i wrócę na stancję to dopadnę drogerię z wypasioną szafą!

    OdpowiedzUsuń
  23. i przez ciebie dziś kupiłam zieleń i róż:D umiesz kusić;D

    OdpowiedzUsuń
  24. A miałaś może do czynienia z eyelinerami z tej firmy? bo wiem,że jest tam taki niebieski,ale nie wiem jak on wygląda na oku

    OdpowiedzUsuń
  25. Zielony jest śliczny ale przy zmywaniu zrobił mi sieczkę z paznokci :(

    OdpowiedzUsuń
  26. mam malinę, papaję/mango i pomarańczę i malina chyba najbardziej podbiła moje serce, szczególnie tym słodkim zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Gdzie moge znalesc kosmetyki tej firmy? Mieszkam w Tarnowie i u mnie nie moge ich znalesc:((

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...