W końcu udało mi się wygrać z lenistwem i przygotowałam dla was bardzo prosty tutorial.
Mam nadzieje że wyszedł w miare czytelny. Jesień już tuż tuż, więc zdecydowałam się na bordo i czerń.
Na początek nakładam na powieki baze pod cienie (w tym wypadku zamiast bazy użyłam Mac paint pot w kolorze soft ochre)
Następnie nakładam bordowy cień w załamaniu powieki i powyżej. ( Too faced w kolorze Soiree)
Rozcieram granice przy pomocy przejściowego cienia - tzn cienia który pomoże nam pozbyć się granicy między cieniem,a powieką. Do tego celu można używać od jasnych brzoskwiń po kawe z mlekiem. ( ja użyłam jasnego bronzera do twarzy)
Na ruchomą powieke nakładam czarny cień. Nie używam żadnej ciemnej bazy, bo zależy mi na przydymionym efekcie. ( Czarny cień z paletki MUA Undressed)
Blenduje oba cienie ze sobą.
Dodaje eyeliner.
Na dolną powieke nakładam czarny cień i rozcieram go pędzelkiem lekko pokrytym bordowym.
Dodaje sztuczne rzesy i czarną kredkę na linie wodną.
Końcowy efekt:
kreska idealna :))
OdpowiedzUsuńpięknie ;)
OdpowiedzUsuńświetny makijaż, tak arabsko mi się kojarzy :) i te ciemne usta <3
OdpowiedzUsuńKreska śliczna :) Podoba mi się cały makijaż :)
OdpowiedzUsuńMalowanie kreski to dla mnie zmora, zazdroszczę takiej perfekcji! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Proste kreski to kwestia ćwiczeń, ale nie tylko. Niedługo napiszę o tym notke :)
OdpowiedzUsuń