Strony
Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.
Szukaj na tym blogu
sobota, 28 lipca 2012
Miętowo... czyli cztery kosmetyki, które umilają mi upały :)
Upał ostatnio wykracza poza moją skalę tolerancji. Ale ja się nie dam tak łatwo - wytoczyłam chłodzące działa. ;)
Moje cztery kosmetyki, w których pierwsze skrzypce gra mięta:
1. GOSH - Body moist, balsam do ciała z wyciągiem z mięty
Nie jest to jakieś odkrycie roku - balsam jest dość rzadki, i mimo, że szybko się wchłania to nie daje nie wiadomo jakiego nawilżenia. Ale wariant Cool Mint naprawdę daje miłe uczucie chłodu przez jakiś czas po nałożeniu. Ma mocny, miętowy zapach, można go kupić za ok. 15 zł za 150 ml.
2. Palmolive - szampon przeciwłupieżowy z dziką miętą i minerałami morskimi
Miętę czuć w nim co prawda dość delikatnie, ale spełnia ona swoją orzeźwiającą rolę. Tak samo jak i sam szampon, włosy są po nim przyjemne i ładnie pachną, a z łupieżem na razie nie mam problemów. Kosztował mnie 7 zł za 200 ml. Może też rzuciło mi się już na oczy, ale w składzie nie widzę SLS ani SLES. ;)
3. Avon - gruboziarnisty peeling do stóp z zieloną herbatą i miętą
Avon często wypuszcza kosmetyki do stóp seriami. I ja je seriami kupowałam. :) Krem do pary już mi się skończył dawno temu, teraz wróciłam do peelingu. Nie ma on potężnych właściwości zdzierających, ale po całym dniu w pracy świetnie nadaje się do delikatnego masażu stóp. Niestety - szybko się kończy i nie wiem, czy można go aktualnie dostać. Ja zapłaciłam za niego 9,90 zł za 75 ml.
4. Original Source - żel pod prysznic Mint & Tea Tree
7927 prawdziwych listków mięty użytych do stworzenia jednego intensywnie chłodzącego żelu pod prysznic Original Source Mint and Tea Tree wywoła zimny dreszczyk na Twojej skórze i ożywi Cię intensywną miętą.
Czujecie się skuszone? ;) Jest to produkt wegański, na dodatek bardzo łatwy do dostania - w Rossmanie chyba dalej jest na te żele przecena. Ja zapłaciłam około 8 zł.
Macie jakieś swoje ulubione kosmetyki na lato? :)
o
17:13
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Craft Test Dummy
Etykiety:
Avon,
balsamy do ciała,
ciało,
GOSH,
Original Source,
Palmolive,
peelingi,
pielęgnacja,
stopy,
szampony,
włosy,
żele pod prysznic
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja uwielbiam smarować tyłek i uda balsamami wyszczuplającymi, tymi chłodzącymi. Aktualnie używam perfecty. Przy ćwiczeniach i peelingu nawet ładnie ujędrnia :>
OdpowiedzUsuńTen żel pod prysznic jest super. Mam już któreś opakowanie, chłodzi i nie wysusza.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie ten szampon z palmolive bardzo fajne wloski mialam po nim, taki sypkie i nie obciazal ich jak wiekszosc szamponow :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj zaopatrzyłam się w jeden żel z Original Source (wstyd się przyznać, że to mój pierwszy).
OdpowiedzUsuńNie lubię za dużego efektu chłodzenia ani rozgrzewania na swojej skórze, więc raczej omijam tego typu produkty.
też mam ten żel OS i go ubóstwiam :D
OdpowiedzUsuńJa teraz latem szczególnie do stóp lubię takie chłodzące produkty :)
OdpowiedzUsuńWczoraj kupiłam ten żel OS ;)
OdpowiedzUsuńMięta to idealne zioło.. na upały :)
OdpowiedzUsuńna lato zero kolorówki :D tylko sama orzeźwiająca pielęgnacja :)
OdpowiedzUsuńAktualnie balsam wyszczuplający od Eveline taki zielony, świetnie chłodzi =]
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mięte w produktach kosmetycznych....dodają takiej niesamowitej świeżości ;)
OdpowiedzUsuńJa z chłodzących mam balsam wyszczuplający- przyjemnie z pożytecznym ;)
OdpowiedzUsuńod dawna czaje sie na ten żel z Original Source , ale ostatnio w Rossmanie nie było miętowego , a do innych zapachów nie jestem przekonana . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńorginal source'y są przegenialne!
OdpowiedzUsuńLubię ten szampon z Palmolive :)
OdpowiedzUsuńja mam miętuska, żel pod prysznic z tesco - jakąś podróbę OS;) ale jest bardzo dobry
OdpowiedzUsuńna upalne dni mięta jest numerem 1!;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się w końcu skusić na żele OS. :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o mięte to ja KOCHAM herbate lipton - zieloną z miętą. jak jest już letnia to na upały idealna, niby ciepła, aletaka orzeźwiajaca, ze nie robi szoku termincznego (bo zimne napoje jak dobrze wiemy zabijaja w lato) a mietowy smak tak chlodzi ze czuje sie po niej cudownie
OdpowiedzUsuń