Róż z nowej limitki Essence - Miami Roller Girl. Wiadomo, że ze wszystkich trend edycji róże, bronzery i rozświetlacze rozchodzą się jak świeże bułeczki. Czasem trzeba nieźle polować, żeby kupić upatrzony kosmetyk. Mi udało się w Austrii... ;)
Dostępny jest jeden wariant kolorystyczny - 01 dates on skates. Da się z niego jednak wycisnąć wiele, dzięki gradientowemu ułożeniu kolorów. Nie tylko wygląda to słodko - w zależności od potrzeby można nim uzyskać bardziej pomarańczowe lub różowe tony.
Pigmentacja jest bardzo dobra, a kolory fajnie dobrane. W ramach szaleństwa można użyć ich jako matowych cieni do powiek. Wolałabym jedynie, żeby róż mniej pylił przy nabieraniu pędzlem.
Miami Roller Girl dostępna będzie u nas w drogeriach Rossmann w sierpniu. Ja poza różem dokupiłam jeszcze jeden z lakierów. A jak się pojawi i tutaj, to przyjrzę się z bliska cieniom. :)
EDIT:
Złoty eyeliner na powiece to Style Liner Metallic od Golden Rose :)
Złotą krechę widzę! Ale ładna :).
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tylko ten różowy odcień.
a dziękuję :) szaleję ostatnio z kolorami kresek :D
Usuńw opakowaniu wygląda ślicznie, na policzku ładnie, delikatnie, taki naturalny rumieniec ;)
OdpowiedzUsuńEfekt mi się podoba, bo można go stopniować. Da się otrzymać mocniejszy kolor, ale bladzichy też sobie krzywdy nim nie zrobią. :)
UsuńCałkiem fajny efekt na policzku i rzeczywiście, piękna krecha :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się!
OdpowiedzUsuńSwietny jest, oj podoba mi sie :)
OdpowiedzUsuńkurcze obserwuje juz od jakiegos czasu i jestem z tego zadowolona bo zawsze zobacze cos ciekawego :D
fajne! Ja lubię takie delikatne róże, w mocniejszych czuję się.. dziwnie. A już kolejny blog, na którym widzę ten konkretny, w sklepach niet i się zastanawiałam, o co chodzi ;) dzięki za info!
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ten róż, więc nadal jest na mojej liście zakupów:)
OdpowiedzUsuńNiedługo też go będę miała :) Coś czuję, że był to dobry zakup patrząc na Twoje zdjęcia. Na powiece kreska eyelinerem od Wibo? ;)
OdpowiedzUsuńTym razem nie - od GR. dodałam na końcu notki linka do recenzji :)
UsuńKocham ten róż <3
OdpowiedzUsuńfajny! ale dla mnie pewnie za ciepły ;)
OdpowiedzUsuńróz jest cudny! odrazu kojarzy się z wakacjami :D
OdpowiedzUsuńdzisiaj tez zapotarzyłam się w liner GR :D
OdpowiedzUsuńMyślałam, że będzie bardziej pomarańczowy, ale na policzku wygląda świetnie =]
OdpowiedzUsuńRóżowy odcień najładniejszy. :)
OdpowiedzUsuńśliczny <3
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńJuż za dwa tygodnie mam nadzieję, że też będę go mieć. Podoba mi się odcień pomarańczowy i różowy a po zmieszaniu myślę, że też może wyjść jakiś fajny :)
OdpowiedzUsuńPoluję :D świetnie wygląda
OdpowiedzUsuńDla mnie również za ciepły, mogliby taki sam zrobić w chłodnych różach;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że udało Ci się go kupić wcześniej i nam, czytelniczkom, pokazać, bo ja np. miałam go zamiar kupić, ale bałam się, że okaże się kiepski. Jednak po Twojej recenzji jestem pewna, że jeśli mi się uda, to na pewno go kupię :))
OdpowiedzUsuńodcieni pomarańczy u siebie nie lubię ale róż jest zniewalający :)
OdpowiedzUsuńKurcze, żałuję, że takiego nie kupiłam... Można to kupić jeszcze w Polsce?
OdpowiedzUsuńwyglada cudownie :)
OdpowiedzUsuńmusze go mieć :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wszystko się prezentuje, najbardziej spodobał mi się ten środkowy odcień, ale fajne jest to, że tak na prawdę każdego dnia możmy mieszać inne odcienie...super. Muszę upolować to cudo ;)
OdpowiedzUsuńale fajny:)
OdpowiedzUsuńPotworku! jakie Ty masz piękne lico :>
OdpowiedzUsuń:D
Usuńjak to jakie - potworne! ;)
Usuńmuszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie gradientowe kosmetyki! Niesamowicie cieszą oko :D
OdpowiedzUsuńŚliczny! Nie ma opcji,żeby nie wpadł w moje ręce! :-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda w opakowaniu i na twarzy, szczerze mówiąc to spodziewałam się, że będzie dawał jakiś koszmarny pomarańczowy kolorek :P
OdpowiedzUsuńPewnie będzie mnie kusił, ale na "rękowych" swatchach jednak za dużo dla mnie pomarańczu... Choć na buzi prezentuje się super. No ale cóż, oszczędzanie, oszczędzanie... ;)
OdpowiedzUsuńW opakowaniu jest śliczny, na policzku też. Ta kreska cudowna
OdpowiedzUsuńFajny róż, ja nie używam, ale może się skuszę na coś innego z tej limitki. Za to krecha - cudna! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy chyba żaden róż aż tak mi się nie spodobał:) Ogólnie jestem fanką róży, ale ten wygląda po prostu przewspaniale. Chyba właśnie dzięki temu przejściu kolorów:) Genialnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te odcienie :) Zapraszam serdecznie do siebie :3
OdpowiedzUsuńŁadne połączenie kolorów :) Podoba mi się jak prezentuje się na Twoim licu :)
OdpowiedzUsuńO,trzeba będzie się kręcić.
OdpowiedzUsuńCiekawe kiedy go wrzucą, na początku sierpnia czy później? Ktoś wie?:P
Pytam bo mam dość daleko do sklepów z ich produktami.
W mym Rossmannie widziałam tylko malutki, a wrecz maciupeńki stojaczek na ostatniej rossmanowskiej promocji (każdy dzień inne kosmetyki taniej). Dodam, że tak smutny, że żal było patrzeć. Podobno limitki pojawiają się w R od czerwca.
Nature jak i Aster mam nie po drodze. Choć ten drugi ukryty w sąsiadujacej dzielnicy jakieś 20-30 min od mego miejsca zamieszkania i mam wrażenie, że dość niepozorny tak więc może tam zaatakuje...:)