Za marką Flormar rozglądałam się już od pewnego czasu, i była ona na jednym z wyższych miejsc na chciejliście. Natknęłam się ostatnio na lakiery z serii neonowej, więc nie omieszkałam kupić dwóch.
Zasugerowałam także pani w drogerii co jeszcze z Flormaru mogłaby sprowadzić... mam nadzieję, że weźmie to sobie do serca i będę miała okazję przetestować też inne ich produkty.
Wróćmy jednak do lakierów...
Na serię neonową składa się paleta 15 kolorów:Niestety nie było pełnej gamy - brakowało np. żółtego (a szkoda), więc wzięłam kolory, które najbardziej przyciągnęły moją uwagę - intensywną, jadowitą zieleń i smerfastyczny niebieski.
Zaczniemy od niebieskiego, który kolorem i białą nakrętką przywodzi mi na myśl smerfy:
Światło dzienne:
Światło słoneczne:
Oraz zieleń:
Światło dzienne:
Światło słoneczne:
Nadszedł czas na parę słów o samych lakierach.
Na początku odrobinę się zniechęciłam. Kolory są świetne (mimo, że wcale nie neonowe), ale do porządnego krycia konieczne są trzy warstwy. Nie lubię takich lakierów, bo najczęściej mam zbyt mało czasu, żeby porządnie wyschły, albo nie wyglądają ładnie (warstwa jest zbyt gruba). Na szczęście konsystencja jest fajna, trzy warstwy nie wyglądają nienaturalnie a lakier schnie dość szybko.
Po przetestowaniu obu jestem w stanie znieść 3 warstwy z uśmiechem na ustach. Jest to lakier, który na moich paznokciach wytrzymuje dłużej niż jakikolwiek inny, którego używałam. Po czterech dniach bez ani jednego odprysku zmyłam zielony tylko po to, żeby wypróbować niebieski. Ten zaś poddał się także cztery dni później przy kiszeniu ogórków :D
Dla mnie jest to świetny wynik, bo w pracy już pierwszego dnia po pomalowaniu większość lakierów nie wygląda idealnie.
Jutro idę kupić jeszcze jakiś kolorek, może uda mi się upolować żółty.
Zapłaciłam 7 zł. za sztukę :)
przeprzeprzepiękne kolory!!
OdpowiedzUsuńsmarfowy mnie poprostu powalił na kolana!!
Świetne kolory. Niebieski faktycznie przypomina smerfy ;D
OdpowiedzUsuńpoluję na taki niebieski ;d
OdpowiedzUsuńświetny jest ;]
w jakiej drogerii można je dostać ?
OdpowiedzUsuńJa kupiłam w drogerii Anra we Wrocławiu, ale widziałam je też w paru innych :)
OdpowiedzUsuńNiebieski jest naprawdę smerfastyczny ^^
OdpowiedzUsuńodcień niebieski jest dokładnie taki sam o jakim pisalam dzisiaj na swoim blogu, tyle, że mój jest z safari :) ładne lakiery :)
OdpowiedzUsuńCudne kolory ;D
OdpowiedzUsuńHaha, ten niebieski faktycznie wygląda jak smerf :D ładne kolory :) no i zachęcająca trwałość!
OdpowiedzUsuńA co innego z tej firmy jest godnego uwagi (tzn co zasugerowałaś pani w sklepie)? Nie słyszałam nigdy o tej firmie.
A gdzie jest ta drogeria Anra? Nie wiedziałam że też jesteś z Wrocławia :)
OdpowiedzUsuńNiebieski podbił moje serce;)
@opos-w-wannie chciałabym wypiekany duo róż/bronzer :)
OdpowiedzUsuń@Lady In Purplee Anra jest obok dworca głównego, po drugiej stronie ulicy na tym skrzyżowaniu co Rossman
Aaa, to wiem o której mówisz, nie wiedziałam po prostu że tak się nazywa :D Mam niedaleko od niej uczelnie i codziennie koło niej tramwajem przejeźdzałam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nigdzie ich nie widziałam. Świetne kolorki :D
OdpowiedzUsuńFlormar to marka bardzo popularna w Rosji, w Moskwie mają wielki sklep firmowy, taki 5x Inglot; sama firma jest bodajże Turecka. Dużą popularnością ciesza się ich cienie.
OdpowiedzUsuńPosiadam zielony, są dostępne w Częstochowie w Galerii Jurajskiej jakby ktoś był zainteresowany :D.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne! szkoda, ze wczesniej nie trafilam do Ciebie bo wzielabym ktorys neon:D
OdpowiedzUsuń