Strony
Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.
Szukaj na tym blogu
niedziela, 21 października 2012
Lirene Dermoprogram - Shiny Touch podkład rozświetlający #104 i #107
Czas na recenzję podkładów, które spędziły ze mną większość wakacji. Rozświetlający fluid Shiny Touch to nowa wersja podkładów od Lirene. Dostępne są one w 5 kolorach, z których do mnie trafiły dwa - nr 104 naturalny oraz nr 107 beżowy. Oprócz rozświetlenia ma on też wygładzać i nawilżać, a filtr SPF8 dodatkowo chronić przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.
Opakowanie podkładu jest bardzo wygodne, a pompka jeszcze mnie nie zawiodła. Duży plus, bo w kilku kosmetykach jakich wcześniej używałam (np w bazie pod makijaż Ingrid) psuły się one po kilku dniach i znacznie obniżało to mój odbiór zarówno kosmetyku, jak i samej marki.
Zapach podkładu jest przyjemny, ale jak dla mnie odrobinę zbyt intensywny.
Kolory (mimo sporej różnicy w numeracji) nie różnią się od siebie jakoś drastycznie. Używam obu na zmianę i stapiają się one z moją cerą na tyle, że nie tworzą maski. Co ciekawe - widać na swatchach, że po roztarciu to naturalna 104 jest ciemniejsza od beżowej 107.
Fluid ładnie wyrównuje koloryt, ale nie spodziewajcie się po nim zbyt mocnego krycia. Trzeba uważnie go rozprowadzać, bo potrafi ciemnieć w miejscach, gdzie jest grubiej nałożony - zdarzyło mi się kilka razy dopiero po jakimś czasie zauważyć, że gdzieś mam ciemniejszą plamkę. Jeśli jednak wklepie się go równomiernie, to nie ma tego typu problemów. Nie podkreśla też suchych skórek.
Za rozświetlenie odpowiadają tu drobinki miki. Spróbowałam uchwycić ten efekt. Na twarzy jest on widoczny, ale nie jakoś bardzo nachalny. Mimo wszystko wolałabym, żeby drobinek było mniej, bo w mocniejszym oświetleniu odczuwałam czasem lekki dyskomfort i zastanawiałam się, czy się czasem zbyt mocno nie świecę.
Kosztują one około 25zł za 30ml, ale wiem, że można dostać je czasami na promocji i za 20zł.
Miałyście z nimi do czynienia? Jaka jest Wasza opinia? :)
Produkt tu opisany został mi udostępniony do recenzji, nie miało to jednak wpływu na moją opinię.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ne przepadam za podkładami rozświetlającymi, wolę matujące i taki mam też od Lirene. Matujący, w kolorze 207, niestety za ciemnym :(
OdpowiedzUsuńPodkradam czasami ten podkład mamie, jednak zdecydowanie wolę wersję matującą, chociaż za te pieniądze można kupić coś lepszego.
OdpowiedzUsuńAkurat tego podkładu Lirene nie próbowałam. chyba, że to ten stary tylko zmienili opakowanie o.O
OdpowiedzUsuńJest to nowa wersja podkładu Shiny Touch, ale nie używałam poprzedniej wersji -nie jestem więc w stanie powiedzieć, czy różnią się od siebie znacznie (pomijając opakowanie) :)
UsuńWyglądają na średnio kryjące, więc u mnie raczej się nie sprawdzą, chociaż kto wie ? ;)
OdpowiedzUsuńAczkolwiek pewne jest że przy mojej mieszanej skórze rozśwetlenie raczej nie bedzie dobrze wyglądać
Osobiście nie noszę jeszcze podkładów ale moja mama ostatnio kupiła właśnie ten podkład ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
Bardzo ciekawy podkład :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :* Pozdrawiam :)
http://www.love-drug-fashion.blogspot.com/
ja wolę matujące, właśnie z Lirene, Citty Mat jest moim ulubieńcem! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego podkładu, aktualnie stosuję Astor.
OdpowiedzUsuńMam matujący Lirene i sprawdza się super- efektu rozświetlania nie lubię.
OdpowiedzUsuńMiałam ten podkład ale jeszcze w innym, starszym opakowaniu i był niezły :)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana na moim blogu - http://makiazas23.blogspot.com/2012/10/tag-moje-wosy-w-piguce.html
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do zabawy :*
a tak na marginesie, może masz ochotę zgarnąc 3opakowania CelluOff? Zapraszam do siebie :)
Usuńkupiłam taki mojej mamie po czym stwierdziła, że jej nie potrzebny i w końcu trafił do mojej kosmetyczki.. niedawno mi się skończył. Przy nim nie musiałam używać dodatkowo pudru, ładnie matuje i przykrywa niedoskonałości i wypryski..niby idealny ale 2 raz go nie kupiłam :P nie wiem czemu :)
OdpowiedzUsuńNie używam podkładów, ale ładny jest
OdpowiedzUsuńnie używam płynnych podkładów ;)
OdpowiedzUsuńwedług mnie - super :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz to zaobserwuj a ja się odwdzięczę : *
http://wszystko-to-co-modne.blogspot.com/
Miałam do czynienia ze starszą wersją tego podkładu i była strasznie pomarańczowa. Prezentowane przez Ciebie odcienie wyglądają o wiele lepiej:) Widać, ze coś zmienili w formule;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego podkładu, ale z tego co widzę odpowiadałby on cerze mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńJa mam Lirene City Matt, niezły!:D
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
Usuń