Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

niedziela, 7 października 2012

OPI - Katy Perry Collection, Not Like The Movies


Pierwszy i jak na razie jedyny lakier OPI w moich zbiorach. Znalazł się u mnie zupełnie przypadkiem - szperałam na allegro i trafiłam na aukcję kilku buteleczek, w tym właśnie tej. Moja radość była wielka kiedy okazało się, że wygrałam licytację. ;)

Lakier z kolekcji sygnowanej przez Katy Perry to przepiękna benzynka. Zachwyca mnie niezmiennie swoją wielowymiarowością, różne typy światła wyciągają z niego rewelacyjne efekty.



Powiem od razu: przepadłam, jestem zakochana. Począwszy od konsystencji, przez pędzelek aż po trwałość - każdy egzamin zdany śpiewająco. Chyba nie miałam lepszego jakościowo lakieru, komfort używania go jest ogromny.



Na paznokciach zmienia się jak kameleon. W jednej chwili to taki niepozorny, lekko srebrzysty szaraczek, za chwilę śliczny fiolet czy zieleń.






Nie odpryskuje, ściera się jedynie na końcówkach (ale bardzo powoli), ze zmywaniem nie ma żadnych problemów. Coś czuję, że jesienią będzie często gościł na moich paznokciach.

Jeśli jeszcze kiedyś uda mi się trafić na taką okazję, to na pewno się nie zawaham. :)

30 komentarzy:

  1. piękny! nie chcesz się go pozbyć?? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nie planuję, ale jakby co będę o Tobie pamiętać ;) :D

      Usuń
    2. a ja się będę delikatnie przypominać ;) :D

      Usuń
    3. Marta kupimy go sobie!
      Piękny jest!

      Usuń
  2. WOW rzeczywiście lakierowy cameleon :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest :D na paznokciach trudniej było go uchwycić. :)

      Usuń
  4. masz Ci los, muszę go mieć:D chociaż chyba wolałabym, jakby nie miał drobinek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam praktycznie identyczny z Catrice;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. interesujący kolor, pod każdym kątem wygląda inaczej :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy, taka wyblakła benzynka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale się ładnie mieni! Ja poszukuję takiego brokatu w bezbarwnej emulsji. :)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Kameleon- uwielbiam ten kolor, a raczej kolory!:) Mam podobny, ale jednak bardziej intensywny z Flormara. ten, mimo marki jest dość wyblakły, jak porównuję te dwa lakiery. Niemniej jednak kameleon to kameleon - nie da się go nie lubić :))

    OdpowiedzUsuń
  10. CIEKAWIE SIĘ PREZENTUJE NA PAZNOKCIACH :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie lubię takich kolorów:( Ciekawa jestem innych z tej kolekcji, chyba poszperam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. dobra nie kus tak ytlk ozdradz iel udalo Ci sie za neigo zaplacic? Bo chetnei bym tez tak ichaiala :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Iron Mermaiden od Catrice jest bardzo podobny - istna benzynka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo ładny, nie dziwię Ci się, że jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mi przypomina "benzynke" z Essence ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. cudowny- nie dziwie sie, ze cie zauroczyl !!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...