Strony
Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.
Szukaj na tym blogu
niedziela, 7 października 2012
OPI - Katy Perry Collection, Not Like The Movies
Pierwszy i jak na razie jedyny lakier OPI w moich zbiorach. Znalazł się u mnie zupełnie przypadkiem - szperałam na allegro i trafiłam na aukcję kilku buteleczek, w tym właśnie tej. Moja radość była wielka kiedy okazało się, że wygrałam licytację. ;)
Lakier z kolekcji sygnowanej przez Katy Perry to przepiękna benzynka. Zachwyca mnie niezmiennie swoją wielowymiarowością, różne typy światła wyciągają z niego rewelacyjne efekty.
Powiem od razu: przepadłam, jestem zakochana. Począwszy od konsystencji, przez pędzelek aż po trwałość - każdy egzamin zdany śpiewająco. Chyba nie miałam lepszego jakościowo lakieru, komfort używania go jest ogromny.
Na paznokciach zmienia się jak kameleon. W jednej chwili to taki niepozorny, lekko srebrzysty szaraczek, za chwilę śliczny fiolet czy zieleń.
Nie odpryskuje, ściera się jedynie na końcówkach (ale bardzo powoli), ze zmywaniem nie ma żadnych problemów. Coś czuję, że jesienią będzie często gościł na moich paznokciach.
Jeśli jeszcze kiedyś uda mi się trafić na taką okazję, to na pewno się nie zawaham. :)
o
14:03
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Craft Test Dummy
Etykiety:
edycje limitowane,
lakiery,
OPI,
paznokcie,
swatche
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
piękny! nie chcesz się go pozbyć?? ;)
OdpowiedzUsuńNa razie nie planuję, ale jakby co będę o Tobie pamiętać ;) :D
Usuńa ja się będę delikatnie przypominać ;) :D
UsuńMarta kupimy go sobie!
UsuńPiękny jest!
Ładny jest ;))
OdpowiedzUsuńWOW rzeczywiście lakierowy cameleon :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ;)
OdpowiedzUsuńIdealna benzyna ;)
OdpowiedzUsuńw butelce wygląda ładniej :P
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :D na paznokciach trudniej było go uchwycić. :)
Usuńmasz Ci los, muszę go mieć:D chociaż chyba wolałabym, jakby nie miał drobinek.
OdpowiedzUsuńMam praktycznie identyczny z Catrice;-)
OdpowiedzUsuńfajny jest :))
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy kolor ;)
OdpowiedzUsuńinteresujący kolor, pod każdym kątem wygląda inaczej :D
OdpowiedzUsuńŚwietny lakier:)
OdpowiedzUsuńBooski.
OdpowiedzUsuńCiekawy, taka wyblakła benzynka :)
OdpowiedzUsuńAle się ładnie mieni! Ja poszukuję takiego brokatu w bezbarwnej emulsji. :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
hmm chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKameleon- uwielbiam ten kolor, a raczej kolory!:) Mam podobny, ale jednak bardziej intensywny z Flormara. ten, mimo marki jest dość wyblakły, jak porównuję te dwa lakiery. Niemniej jednak kameleon to kameleon - nie da się go nie lubić :))
OdpowiedzUsuńCIEKAWIE SIĘ PREZENTUJE NA PAZNOKCIACH :)
OdpowiedzUsuńnie lubię takich kolorów:( Ciekawa jestem innych z tej kolekcji, chyba poszperam:)
OdpowiedzUsuńdobra nie kus tak ytlk ozdradz iel udalo Ci sie za neigo zaplacic? Bo chetnei bym tez tak ichaiala :)
OdpowiedzUsuńIron Mermaiden od Catrice jest bardzo podobny - istna benzynka :)
OdpowiedzUsuńNieziemiski kolor!
OdpowiedzUsuńbardzo ładny, nie dziwię Ci się, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńmi przypomina "benzynke" z Essence ;-)
OdpowiedzUsuńWow! Piękny!
OdpowiedzUsuńcudowny- nie dziwie sie, ze cie zauroczyl !!
OdpowiedzUsuń