Na to spotkanie jechałam trochę przerażona. To nie to samo, co wcześniejszy zlot blogerek kosmetycznych, gdzie dziewczyny wcześniej znałam, o nie. Tu jechałam ze świadomością, że będę otoczona blogerami, których nie znam i pewnie nie miałam okazji wcześniej z nimi zamienić ani słowa. Całkiem nowy ląd. ;)
Gdy punkt 18:00 weszłam do klimatycznej kawiarni Pogaduchy Cafe&Restaurant poczułam, że się trochę denerwuję - było pełno! Na szczęście momentalnie dostrzegłam w tłumie znajomą twarz. Szybko z Wiką ustaliłyśmy, że znamy się z widzenia z podstawówki, a nawet że mieszkamy bardzo blisko siebie. :)
Ponieważ spotkanie odbywało się 1 września, dostaliśmy wszyscy odznaki wzorowego blogera. Okropnie sympatyczny akcent, znów poczułam się młoda! :D Każdy miał też naklejkę z imieniem i nazwą bloga.
Kiedy już wszyscy troszkę ochłonęli, przywitali nas organizatorzy - sympatyczny duet ze Studium Przypadku. Było krótka przemowa, trochę śmiechu i upominków.
Od lewej świetne dziewczyny: M-Ortycja, Beata, Rykoszetka, ja, Wika (wspomniana wcześniej stara znajoma). Po prawej Studium Przypadku, a pochyla się Sylwester. :)
Było to niesamowite doświadczenie, blogi modowe, urodowe, lajfstajl, gospodarka, kulinaria i wiele innych. A co za tym idzie wiele tematów do rozmów. :) Żałuję że zostałam tak krótko, ale jestem też pewna, że następnych pogaduch nie odpuszczę i tym razem będę do końca. A także, że nie przyjadę samochodem (chociaż lemoniada o smaku kwiatu pomarańczy była całkiem przyjemnym zamiennikiem dla Warki Radler ;)).
Żałuję tylko, że z wieloma osobami nie udało mi się pogadać, ale to się naprawi przy następnej okazji. Do zobaczenia na odsłonie trzeciej!
Zdjęcia pochodzą ze stron Kacpra, Venili Kostis oraz Studium Przypadku
Następnym razem wybiorę się i ja :) więc może zgadamy się jeżeli będziesz leciała? :) Pozdro Bashi
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wiedziałam że będziesz...bałam się samotności i nie poszłam ...
OdpowiedzUsuńTeż się bałam, ale do odważnych świat należy ;)
UsuńJakie pyszne ciastooo *.*
OdpowiedzUsuńale fajny zlot:)
OdpowiedzUsuńi takie luźne spotkania blogerów są własnie najlepsze. Sama biorę udział w Warszawskich... nie ma to jak różni blogerzy w jednym miejscu a wtedy łączy nas PIWO... nie ma barier... Polscy blogerzy łączcie się!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa!
OdpowiedzUsuńAleż Wam fajnie:)
OdpowiedzUsuńooo ja też żałuję, że nie udało mi się pogadać ze wszystkimi :P np z Tobą :)
OdpowiedzUsuńNadrobimy :)
UsuńAle bym to ciasto zjadła, mm :D
OdpowiedzUsuńO tak, menu w Pogaduchach jest rewelacyjne! Ciężko się na coś zdecydować. :)
UsuńBardzo sympatyczna akcja! Może następnym razem i ja się wybiorę, jeśli wystarczy mi śmiałości :))) Bo też z Wrocławia jestem.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądałaś! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNawet mi - zagorzałemu przeciwnikowi piwa posmakował Radlerek :)
OdpowiedzUsuńFajna impreza.