Strony
Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.
Szukaj na tym blogu
piątek, 14 września 2012
Denko nr 2
Szał denkowania trwa u mnie niezmiennie, tym razem przybywam do Was z dużo większą ilością opróżnionych opakowań.
Aż się sama zdziwiłam, kiedy wysypałam je wszystkie z torby, do której je systematycznie wrzucam - nie sądziłam, że uzbierało się ich aż tyle. Zobaczycie sporo miniatur, wzięłam się za zużywanie tych ze wszelkich boxów. Zrobiłam też mały porządek w tuszach do rzęs.
Do kubła trafiają:
1) i 2) kremy marki Lierac - Mesolift i Hydra-Chrono+
oba trochę rozczarowujące biorąc pod uwagę cenę pełnowymiarowych produktów (około 100zł). Ładne zapachy to w sumie wszystko, bo nie wchłaniały się dobrze i nie zauważyłam też jakiejś wielkiej poprawy stanu skóry. Pierwszy mocno natłuszcza przez co nie mogłam go stosować pod makijaż. Drugiego używałam na noc i jeszcze rano czułam na twarzy śliską, jakby silikonową powłokę. Żegnam się i na razie nie planuję zakupu w przyszłości.
3) Lierac - żel pod prysznic o zapachu trzech białych kwiatów
Ten produkt Lierac'a zużyłam z większą przyjemnością, jednak znów głównie z powodu zapachu. Poza tym - ot, żel pod prysznic.
4) Avon - peeling do stóp Zielona herbata i mięta
5) L'occitane- mydło z liśćmi werbeny
Fajne mydełko, bardzo lubię werbenę w kosmetykach. Dodatkowo uroczy kształt liścia. :)
6) KTC - woda różana
Zużyłam ją głównie do robienia płynów dwufazowych, ale zdarzało mi się nią także przemywać twarz dla odświeżenia czy rozrobienia maseczek. Jak będę w Kuchniach Świata to dokupię butelkę. :)
7) St.Moriz - samoopalacz w piance
Ulubiony, kupiłam już następne opakowanie.
8) Original Source - żel pod prysznic Mięta i drzewo herbaciane
9) Rexona - dezodorant Fresh
Spełnia swoje zadanie, długo utrzymuje się ładny zapach. Jestem zadowolona, ale szukam dalej. :)
10) Isadora - mleczko do demakijażu
Tragedia, robiłam kilka podejść i za każdym razem strasznie piekły mnie oczy (a preparat jest specjalnie do ich zmywania). Nie polecam.
11) CHI - jedwab do włosów
Jedwab do włosów w moim odczuciu trochę lepszy niż Biosilk. Pachnie jak męski kosmetyk - zazwyczaj mi się to podoba, ale czasem przeszkadza.
12) NUXE - olejek wielofunkcyjny
Bardzo dobry olejek - szkoda, że drogi jak cholera. Wiem, że jak kiedyś będę miała zbędne 100zł to raczej wydam je jednak na coś innego.
13) Bioderma - Sensibio H2O płyn micelarny
Troszkę zbyt mała pojemność, żebym mogła mieć na temat tego płynu jakieś większe przemyślenia. ;)
14) Amargan - olejek do włosów z dodatkiem olejku arganowego
Kosmetyk ma niezłe działanie na włosy, ale tylko w trakcie używania. Nie zauważyłam długofalowego nawilżenia czy odżywienia.
15) Joanna - piwny szampon do włosów
16) MIYO - podkład Fresh Face
17) Essence - Studio Nails top
Na początku byłam zakochana w efekcie... Niestety lakier dość szybko zmienia konsystencję i pod koniec ciężko było go nałożyć tak, żeby powierzchnia była gładka.
18) Skinfood - puder Peach Sake
Zużyłabym go już dawno temu, ale im bliżej końca, tym rzadziej po niego sięgałam. Żal mi się było rozstawać. ;)
19) Sephora - rozświetlacz pod oczy
Kupiłam go na przecenie za 9zł. Ma bardzo przyjemny aplikator w postaci mięciutkiego pędzelka, ale niestety zbierał mi się w załamaniach - bez rewelacji.
20) Essence - eyeliner Black Mania
Leżał nieużywany miesiącami bo nie podobał mi się aplikator. W końcu przełożyłam do niego pędzelek od innego eyelinera i teraz nadszedł jego kres. ;)
21) Maybelline - Lash Stiletto
To mój drugi czy trzeci zużyty egzemplarz i na razie na tej liczbie się skończy - szukam jednak czegoś innego.
22) Wibo - mascara z różanej kolekcji
23) Essence - Stays on and on
Lubiłam jej miniaturową szczoteczkę, niestety ta mascara jest już wycofana.
24) N.Y.C. - Lash Precise
25) Essence - Multi Action
Ulubiony tusz wielu dziewczyn, dla mnie jednak bez rewelacji.
Jestem z siebie dumna, kiedy widzę prześwity na toaletce i w łazience!
o
12:50
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Craft Test Dummy
Etykiety:
projekt denko
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ile kolorówki! Gratuluję tylu zużyć!
OdpowiedzUsuńWow tyle kolorówki to ja przez rok nie jestem w stanie zużyć!
OdpowiedzUsuńWow, dałaś czadu!
OdpowiedzUsuńCo do różowego kremu z Lierac- miałam podobne odczucie, z tym że ja stosowałam go na dzień. Pozostawiał taką lekko silikonową powłokę- dzięki temu nie musiałam stosować bazy pod makijaż.
Co do żelu pod prysznic z Lierac- zapach totalnie mnie oczarował.
Przypomniałaś mi, że moje sierpniowe denko wciąż jeszcze stoi w szafie i czeka na swoją kolejkę...
Że tak powiem: poleciałaś na ostro :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie dużo tego;) Ja teraz uwzięłam się na moje pootwierane mascary;)
OdpowiedzUsuńmożesz napisać coś więcej na temat samoopalacza? kusi mnie strasznie ale żadnych opinii w necie nie mogę znaleźć ani efektów :)
OdpowiedzUsuńNo, to poszalałaś. Mam też żel mięta i drzewo herbaciane, ale jeszcze czeka na swoją kolej. Chociaż przy tym zimnie, to nie wiem czy to najlepszy pomysł :( Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńposzalałaś ze zużyciami :) gratuluję :)
OdpowiedzUsuńteż mam ten żel z OS i zaczynam żałować że tak go oszczędzałam, a nie zużyłam w ciągu lata, bo teraz robi się coraz chłodniej a on też dodatkowo chłodzi
całkiem pokaźne to denko;)
OdpowiedzUsuńprzy okazji zapraszam na pierwszy konkurs u mnie;) więcej informacji na blogu!
rzeczywiście duże denko ;D
OdpowiedzUsuńnaprawdę zaszalałaś z tymi zużyciami! :)
OdpowiedzUsuńWow! Rewelacja! Ile zużytej kolorówki! :O
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tak dużej ilości zużytej kolorówki :D
OdpowiedzUsuńJa tego tuszu z Maybelline nienawidziłam wprost;)
Ile zużytych tuszy! :)
OdpowiedzUsuńbrawo :)
OdpowiedzUsuńmi też zawsze wydaje się, że mało zużyłam, a kiedy wysypuję zawartość torby - sama nie mogę uwierzyć jak w miesiąc można tyle zużyć:)
OdpowiedzUsuń