Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

piątek, 31 października 2014

Sztuczna skóra z żelatyny.


Wiem, że notka troche spóźniona bo halloween już dziś, ale niestety nie miałam wcześniej czasu żeby ją napisać. 3 tygodnie temu przyjechaliśmy do Londynu i od tego czasu codziennie szukaliśmy mieszkania, w końcu się udało i już jutro się wprowadzamy. Zabrałam ze sobą jedną walizkę, do której zmieściła się tylko mała kosmetyczka z 1/10 moich zbiorów, więc nie mam za bardzo jak w tym roku poszaleć z charakteryzacją. Wszystkie płynne lateksy, woski i sztuczne strupy zostały w Polsce i czekają na kuriera, a ja wróciłam na chwile do metod które stosowałam zaczynając przygode z charakteryzacją. W poprzedniej notce były sztuczne rany z gumy do żucia, dzisiaj będzie o sztuczej skórze z żelatyny, plus kilka innych domowych tricków. 
Do jej wykoniania potrzebujemy tylko żelatyny, mleka i mikrofalówki : 

Ja zużułam 2 opakowania na całą twarz, w jednym są 2 łyżki. 


Dodajemy mleka w proporcji 1 do 1 - na jedną łyżkę żelatyny, jedną łyżkę mleka.


Pożądana konsystencja.


Wkładamy do mikrofalówki na około minutę.


Kiedy lekko ostygnie i zacznie się ciągnąć nakładamy na twarz. Można to zrobić pędzelkiem do maseczek albo palcami. Grubość zależy od pożądanego efektu, ja chciałam żeby skóra została w całości więc nałożyłam dość dużo, ale jeśli chcecie uzysać efekt poszarpanego naskórka wystarczy nałożyć punktowo cienką warstwę, Po kilku minutach można zacząć delikanie odrywać żelatyne od skóry.


Efekt końcowy :


Żelatyną możemy również robić blizny, zadrapania itd.

Kilka innych domowych sposobów :

Dla efektu przypalonej twarzy możemy użyć nietoksycznego płynnego kleju do papieru i chusteczek higienicznych. Twarz smarujemy klejem chusteczke dzielimy na warstwy, rwiemy na kawałki i przyklejamy. Gdy stwardnieje możemy naderwać ją w kilku miejscach i całość pomalować np cieniami do powiek. Efekt :


Tym samym klejem możemy ukryć brwii.
Do brwii nadaje się też mydło - bierzemy kostkę, moczymy lekko w wodzie i jeździmy po brwiach, aż będą grubo pokryte, Jak wyschnie nakładamy korektor i podkład. 

Mam nadzieję, że komuś się przyda i oczywiście happy halloween wszystkim! :)

wtorek, 21 października 2014

Sztuczne rany z gumy do żucia.



Halloween tuż tuż, a nie każdy ma dostęp lub środki żeby inwestować w profecjonalne kosmetyki do charakteryzacji. Ale pociesze was, bo jest kilka banalnych, a przede wszystkim tanich domowych rozwiązań.
Sama na ten sposób trafiłam lata temu i przyznam szczerze, że nie raz z niego korzystałam.
Sam w sobie jest nieco obrzydliwy, ale sprawdza się genialnie.
I wystarczy paczka gum do żucia!


Do tej rany użyłam 4 sztuk.

Zaczynamy:
Przyklejamy sobie gume(wat?!) na wybrane miejsce na ciele - u mnie czoło. 

Wygładzając krawędzie staramy się uzyskać jak najpłynniejsze połączenie ze skórą.


 Kiedy już całość będzie w miare gładka pokrywamy ją korektorem, a póżniej podkładem, żeby cała powierzchnia miała równy kolor.


 Wypełniamy wnętrze rany czerwoną szminką.


Dodajemy troche czarnej kredki i coś co będzie imitowało krew, U mnie to profesjonalna krew w sprayu, ale jest wiele przepisów jak zrobić ją w domu, pamiętam że za pierwszym razem posiłkowałam się keczupem i nie było źle. Można też użyć np barwnika spożywczego i żelatyny rozpuszczonej w łyżce wody i wstawionej na kilka sekund do mikrofalówki, syropu do wody - ale ważne żeby był gęsty. Samą rane można od środka pokryć żelem do włosów, dla lepkiego i mokrego efektu.




Robimy małą rozwałke i gotowe.



 Przy użyciu gumy można zrobić też sztuczne blizny, postrzały, zadrapania, przecięcia. 
Jedyne czego nie lubie to efektu chłodzącego :D 
Przez kolejnych kilka dni postaram się dodać jeszcze kilka domowych sposobów na to jak zaskoczyć znajomych :) Próbowałyście / spróbujecie?

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...