Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

sobota, 30 czerwca 2012

Essence - LE A New League lakier do paznokci nr 04


Póki można dostać jeszcze w Rossmanach edycję limitowaną Essence A New League, postanowiłam pokazać Wam jeden z lakierów wchodzących w jej skład. Mowa o numerze 04 - Tommy's Favorite Green.


Z całej kolekcji tylko ten lakier przykuł moją uwagę, chyba ze względu na intensywny, zielony kolor i kremowe wykończenie.

Na dodatek uznałam, że dobrze zgra się z moim 'koledżowym' swetrem. :)


Lakier bardzo dobrze kryje, jedna-dwie warstwy i już. Dzięki temu też szybko schnie i nawet bez topa ładnie lśni.



W połączeniu z moim swetrem (na piersi ma on wyhaftowane logo, które tak się składa, że zawiera mój rok urodzenia. :D).


Nosiłam go spokojnie trzy dni i wyglądał dalej dobrze, a po zmyciu nie ujrzałam przebarwień na paznokciach. Także jeśli podoba się Wam ten odcień - nie ma na co czekać. ;)

piątek, 29 czerwca 2012

NOTD - Disco groszki ;)


Naszło mnie na kombinacje. Chciałam coś delikatnego, ale i zadziornego. Błyszczącego, ale nie brokatowego. No i wykombinowałam.

Na dwóch warstwach lakieru Miss Sporty #452 rozmieściłam bez żadnego konkretnego wzoru błyszczące, złote hexy, i całość pokryłam topem Catrice. Spodobało mi się, jest złoto-brzoskwiniowo, a w słońcu mieni się wszystkimi kolorami tęczy. :)


Cekinki kupiłam u chińczyka za 4zł za zestaw 5 czy 6 kolorów.


Przyszła też do mnie dzisiaj paczka od pań z marketingu marek Dr Irena Eris / Lirene / Under Twenty / Pharmaceris. Pani Aniu i pani Magdo, serdecznie dziękuję za staranne dobranie kosmetyków do moich potrzeb, cery czy preferencji. Nie mówiąc o rozmiarze paczki - mama pytała się, czy to nie odkurzacz. :D


czwartek, 28 czerwca 2012

MIYO - Glam Eyes nowe kolory :)


Trzy nowe kolory eyelinerów z MIYO. W moje ręce trafiły dwa z nich:
05 - Hot Pink
07 - Greenish Blue


Zabieram się za testowanie. A na jesień zapowiadana jest kolejna zmiana kolorystyki :)

Wyniki dziecinnego konkursu


Na wstępie powiem Wam, że nie spodziewałam się, że ten konkurs wyjdzie tak, jak wyszedł - niemożliwie wręcz pozytywnie.
Dziękuję za miłe słowa - dajcie wiarę, że Wasze odpowiedzi czytałam z rozrzewnieniem, uśmiechem, a czasem chichotem. Włączyła mi się nostalgia i podjęłam decyzję: nie zamierzam dorosnąć nigdy!

Najbardziej urzekła mnie odpowiedź annywanny z bloga Feeria Barw. Była ona dość długa, więc przytoczę jej fragment, przez który siedziałam przed komputerem i się do niego uśmiechałam:

Czasem mam takie dni, które chcę spędzić tylko z rodzicami i siostrą i wtedy jest jak dawniej, pomagamy mamie w kuchni, podjadamy co się da, a mama nas odgania ścierką:P Siedzimy wszyscy na tarasie i czuję się wtedy tak wspaniale. Tak mi dobrze kiedy nie trzeba nic udawać, kiedy nie muszę na siłę być Panią Anną tylko ""Misiuniem"" moich rodziców:)


Oj tak, wiem dokładnie o co Ci chodzi. Sama jestem stara kobyła, ale dla rodziców - maleńka córeczka... ;)

Wysyłam Ci maila, annowanno. Odpisz szybko to zdążę wysłać lakiery przed wyjazdem. Jak nie zdążę.... no cóż - poproszę mamę! :)

środa, 27 czerwca 2012

A już w piątek...





Tak jest - upragniony urlop. :)

Bardzo chciałam pojawić się na spotkaniu bloggerek, które odbędzie się 1 lipca we Wrocławiu, jednak okazało się, że autobus do Austrii mam już w piątek wieczorem. To oznacza, że w sercu Tyrolu - Innsbrucku - będę już w sobotę rano. 

Nie mogę doczekać się widoków, Alp, i tego specyficznego klimatu. Chociaż nie przeczę, chętnie też pobuszuję po austriackich DeeMach i innych sklepach. Będzie też mały wypad do Wenecji. :)

Będę tam miała dostęp do internetu, więc pewnie pomęczę Was jakimiś widoczkami. Co Wy na to? :)

Essence - LE Hugs & Kisses (zapowiedź)


Styczeń 2013. Coś sporo przecieków ostatnio... ;)

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Essence - nadchodzące limitki

Nowe edycje limitowane wyniuchała PieceOfMoris. Oto, co będzie się w nich znajdowało:

Essence - LE Snow Jam

styczeń / luty 2013


Essence - LE Vintage District

styczeń 2013


Essence - LE Home Sweet Home

listopad 2012



Essence - LE Fantasia

grudzień 2012



Catrice - LE Cucuba (zapowiedź)



Zapowiada się sporo ciepłych, letnich kolorów. :)





Golden Rose - Paris nail lacquer #132


Numer 132 z kolekcji lakierów Paris to uroczy, optymistyczny błękit. Doskonale pasuje on do opalenizny i kojarzy się (przynajmniej mi) z wakacjami. Wcześniej nie miałam styczności z tą linią, chociaż z lakierami Golden Rose owszem.



Lakier ten nie jest kremowy, jak po pierwszym rzucie oka mi się wydawało. Pod odpowiednim kątem można dostrzec srebrny shimmer. Na szczęście nie ginie on na paznokciu i sprawia, że lakier bardzo ładnie się błyszczy, nawet bez topa.


Pędzelek jest wygodny, dość miękki, maluje się nim bardzo łatwo i wygodnie. Musiałam go tylko pozbawić jednego włoska:


Jeśli chodzi o konsystencję, to pozostawia ona wiele do życzenia.

Tu na zdjęciach widzicie dwie warstwy - paznokcie są niby pokryte, ale w szczególności na ujęciach w słońcu widać jednak prześwity i nierówności. :( Dodatkowo pojawiły się bąbelki (co mi się prawie nigdy nie zdarza), a lakier schnął mi wieki i jeszcze po ponad godzinie od pomalowania po dotknięciu zostawał ślad. :(




Kolor jest bardzo ładny, więc spróbuję z kolejnymi podejściami. Może na jakiejś bazie będzie lepiej się zachowywał.

Póki co jestem rozczarowana.



Produkt tu opisany został mi udostępniony do recenzji, nie miało to jednak wpływu na moją opinię.

niedziela, 24 czerwca 2012

Małe zakupy w Tally Weijl


Mały szoping, tym razem niekosmetyczny. Przelotem wpadłam do Tally Weijl (zabijcie mnie, ale nie wiem, jak to się wymawia :P), skuszona sporymi przecenami. I wyszłam stamtąd bogatsza o dwie rzeczy:


Pierwsza to kremowy, spory portfel. Ciężko mi znaleźć portfele, które mi się podobają, a jednocześnie są wygodne. Ten spełniał oba warunki, więc uznałam, że cena 39,99 zł nie jest zaporową. Na dodatek będzie mi świetnie pasował do torebki. :)


Ładnie pomieścił wszystkie moje karty i tym podobne, wykonanie też jest dobre - żadnych prujących się nitek czy krzywych szwów.


Drugą rzeczą jest słodki naszyjnik z miniaturową czarną torebką - chanelką, na dość długim łańcuszku w kolorze złota.


Jego dorwałam na wyprzedaży za 12,99 zł. W środku ukryte ma dwa miniaturowe lusterka (na zdjęciu jeszcze z folią ochronną):


Mini i Maxi ;)




Upolowałyście coś fajnego ostatnio? :)

sobota, 23 czerwca 2012

NOTD - żółto-różowy gradient + krok po kroku


Przy gradientowych paznokciach największy problem mam zazwyczaj z wyborem kolorów. Dzieje się tak pewnie dlatego, że praktycznie w każdym połączeniu taki mani wygląda ładnie i nie mam raczej ulubionej kombinacji (chociaż naprawdę uwielbiam miks różu i bieli). 

Tym razem zdecydowałam się na żółty lakier Miss Sporty #453 i mój najukochańszy odcień różu - Essie 723 Knockout Pout z kolekcji na lato 2010.

Napoczątku pomalowałam całą płytkę żółtym lakierem bazowym:


Następnie na kawałku folii dałam po pasku obu lakierów i sondą do paznokci odrobinę je wymieszałam:


Teraz wystarczy lakiery z folii przenieść gąbeczką na paznokcie. Można to zrobić od razu na gąbeczce zamiast na folii, ale kiedy da się ich za dużo, to potrafią niemiłosiernie pozalewać skórki. Tu widzicie gąbkę do makijażu, ale może być kuchenna, też używam i się spisuje dobrze - byle by się nie kruszyła.


Wystarczy jeszcze dodać top. Ja lubię te bardziej lśniące. Preferuję Essence Better than gel nails sealing top, ale akurat mi się skończył, więc nałożyłam Catrice Nail expert. :)


Jak podoba się Wam taki mani?






czwartek, 21 czerwca 2012

MIYO - Mini Drops Mix tęczowe flejksy


Jedna z ostatnich lakierowych zdobyczy - beznumerkowy MIYO. Jest to śliczny lakier, w którym w lekko perłowej, różowej bazie zatopione zostały mieniące się flakies. W tej chwili na polskim rynku (zwłaszcza od czasu wycofania przez Golden Rose linii Scale Effects) nie ma dużej konkurencji na tym polu, tym bardziej, że jest on dość unikatowy.

Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć, że flejksy mienią się wszystkimi kolorami tęczy:




Wystarczy jedna warstwa, żeby odmienić lakier. Żałuję tylko, że baza nie jest przezroczysta - byłby to strzał w 10. Ale i tak jest dobrze. ;) A jak dodamy do tego cenę (ja zapłaciłam 3,49zł), to grzech nie brać.

Tu na różnych kolorach. Na czerni:



Na malinie i pastelowym fiolecie:


I na białym (moje ulubione połączenie, chociaż ciężko było uchwycić je aparatem):




Jeśli się Wam podoba, to przypominam o konkursie, w którym nagrodą jest między innymi taki sam lakier:


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...