Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

piątek, 30 marca 2012

jednak trzy wymiary!


W czeluścich internetu trafiłam na takie oto torebki. Z pozoru wyglądają jak komiksowa grafika, ale rzućcie okiem po raz drugi... ;)

Jestem gadżeciara, podobają mi się! Jakaś marka mogła by się o takie pokusić.  :D
















czwartek, 29 marca 2012

Nigdy nie jest się zbyt młodym, żeby dać czadu ;)





Komuś rośnie mały wymiatacz :D

Editt Cosmetics Crackle Nail Art - pękający lakier do paznokci


Na przekór wszechobecnym pastelom wygrzebałam dzisiaj dla Was neonka!

Kupiłam go już z dwa miesiące temu, w tym samym kiosku, z którego mam Lemaxy po 2 zł. ;) Zakup był dość spontaniczny - wcześniej te pękacze kosztowały 9 zł, aż nagle zawisła karteczka o przecenie na 5 zł, więc nie mogłam się oprzeć i capnęłam właśnie tego.

Podchodziłam do niego nieufnie - w buteleczce wygląda, jakby miał konsystencję bliższą wodzie, niż przeciętnym lakierom.

Urodę opakowanie ma iście peerelowską, no ale co to za problem. Powiedzmy, że jest oldschoolowe/retro. ;)


Na buteleczce nie ma oznaczenia koloru, więc opiszę go krótko: żarówiasty, neonowy pomarańcz. Aż gryzie w oczy. Zdjęcia niestety nie oddają w pełni tego neonowego efektu. :(


Najważniejsze w pękaczu jest pękanie (Eureka!), zatem przejdźmy do rzeczy. Chciałam, żeby moje paznokcie były jak najbardziej kontrastowe - jako bazy użyłam lakieru Lovely Color Mania (poszarzała biel, niestety numerek w połowie się starł).

Moje wrażenia z malowania: trzeba się spieszyć. Mimo bardzo rzadkiej konsystencji pękacz błyskawicznie wysycha i jak będziemy malować za wolno, to pędzlem zedrzemy to, co już pomalowałyśmy wcześniej. Dobrze, że pędzelek jest w miarę szeroki, a lakier mocno napigmentowany - dwa szybkie pociągnięcia i już.

Strasznie mi się podoba sposób, w jaki pokrywa płytkę, jedynie na małym palcu coś poszło nie tak (chyba lakier bazowy nie zdążył wyschnąć i tak się jakoś brzydko rozlazło). Na koniec, żeby dodać blasku i wyrównać powierzchnię, położyłam jedną warstwę topa Essence Studio Nails - Better Than Gel Nails.

Dawno też tyle osób nie komplementowało moich paznokci. No cóż, ciężko było je przeoczyć. :D





A tak wygląda w niebieskim świetle mojego dysku zewnętrznego :D



Ech, mogłam wziąć jeszcze niebieski... :X

środa, 28 marca 2012

Okrągła sumka ;)


Kiedy zaczynałam prowadzenie tego bloga w najśmielszych snach nie sądziłam. że coś takiego zobaczę.

Dziękuję Wam wszystkim.  :)

Ciaté - Caviar manicure, czyli kawiorowe paznokcie ;)

Black pearls

Najnowszy trend paznokciowy - kawiorowe paznokcie. Firma Ciaté oferuje zestawy do wykonania go samodzielnie (na razie można zapisać się na stronie na listę oczekujących). kosztują one 18 funtów, co wydaje mi się być dość wygórowaną ceną za jeden lakier i zestaw koraliczków.


Na szczęście swego czasu kupiłam zestaw 10 kolorów takowych, więc będzie na dniach podejście do kawiorowych paznokci. ;)


Pomysł się Wam podoba się czy nie? 


Jedyne, co mnie razi, to maksymalnie obrobione zdjęcia promocyjne, no ale może chcieli najbardziej skupić uwagę na ustach&paznokciach. Trochę jednak wg mnie przesadzili.


Rainbow

Mother of pearl


Acne Camouflage - leczniczy korektor do cery problematycznej


Z tą recenzją przyznaję - zwlekałam odrobinę. Z natury mam raczej mało problematyczną cerę (nie miałam nigdy trądziku, a z pryszczami borykam się sporadycznie). Ciężko jest mi więc ocenić produkt, który przeznaczony jest właściwie głównie dla ludzi, których na co dzień trapią właśnie takie problemy.

Postaram się jednak przybliżyć Wam moje wrażenia z używania tego korektora. :)


Opakowanie to mały, plastikowy słoiczek. Nie przepadam za taką formą - jest to mało higieniczne, a resztki korektora pod paznokciami mnie denerwują. Jasne, można użyć pędzelka, ale dla mnie to trochę zbędnej zabawy, kiedy spieszę się rano do pracy.


Pierwsze, co rzuca się w oczy, to kolor. Ciemny, poszarzały brąz, trochę mało naturalny. Chyba nikomu nie będzie w 100% pasować i stapiać się z cerą, raczej nie wyobrażam sobie stosowania go samodzielnie zamiast pod makijaż. W konsystencji jest dość mokry i trzeba trochę poczekać, żeby podsechł - później można wyrównać kolor podkładem.


Kolejna cecha - mocny zapach. Sprawia, że ten korektor kojarzy mi się z mokrą gliną i błotem. Nie to, że pachnie jakoś źle - po prostu zdecydowanie za mocno. Jestem dość wrażliwa na zapachy i zdecydowanie ten mi przeszkadza, np przy nakładaniu w okolicach nosa. :(



A co z działaniem? W końcu to, że nie mam większych problemów z cerą nie znaczy, że mi nie zdarzają się niechciane niespodzianki na twarzy... Za każdym razem dawałam mu szansę, większych efektów nie widziałam (jedynie lekkie wysuszenie krostek). Jednak nie mogę wypowiedzieć się jak działa na zmiany trądzikowe, wiem, że są dziewczyny z niego zadowolone.

Jeśli próbowałyście już innych rzeczy i wciąż szukacie - myślę, że warto zaryzykować. Ma niezły skład (np przeciwzapalny ichtiol, przyspieszający gojenie dziurawiec, matujący tlenek cynku i witaminę E), i nie jest drogi - można go kupić tutaj za niecałe 30 zł.


Produkt tu opisany został mi przysłany w ramach współpracy, nie miało to jednak wpływu na moją opinię.

poniedziałek, 26 marca 2012

Wibo - Wonder Nails szablony na paznokcie


Do zapowiadanych przeze mnie ostatnio trzech mini kolekcji lakierów Wibo szykuje także szablony. Za 12 sztuk zapłacimy 5,19zł, mi się podobają gwiazdki. :) Mam cichą nadzieję, że posługiwanie się nimi będzie prostsze niż stemplami. :P



niedziela, 25 marca 2012

Lemax - fiolet z niespodzianką


Lemax, jak już Wam wspominałam, to jedna z moich ulubionych, niskobudżetowych marek lakierowych. Jedynymi minusami tych lakierów jest trochę za krótki pędzelek oraz brak numerów kolorów na opakowaniach.



Ten lakier kupiłam jadąc do pracy, zaspana, w kiosku. Było jeszcze ciemno i byłam przekonana, że jest to kremowy, pastelowy fiolet.


Moje zdziwienie było spore, kiedy mu się lepiej przyjrzałam:




Fiolet fioletem - bardzo ładny (trochę ciemniejszy niż np No More Drama z Essence), ale takiego lakieru wcześniej nie miałam. Zaskoczenie było więc jak najbardziej pozytywne.

Do pełnego krycia wystarczą dwie warstwy. Shimmer nie jest na paznokciach tak bardzo widoczny, jak w butelce (w sumie szkoda). W normalnym świetle drobinki są ledwo widoczne, w świetle słonecznym ich blask rzuca się w oczy trochę bardziej.








Zdecydowanie - dla mnie lakier w sam raz na wiosnę. A co Wy o nim sądzicie?
Dałam za niego 2 zł. ;)

Konkurs na wiosenną stylizację włosów


To już oficjalne - nadeszła wiosna! Czapki z głów, koniec z kiszeniem się w ciepłych ciuchach. Czas poczuć we włosach wiosenny zefirek. :)

Jestem osobą, która zawsze ma ochotę wypróbować jakąś nową fryzurę, ale zazwyczaj trochę ze strachu, trochę z wygody zostaję przy jednej - sprawdzonej. Stąd właśnie pomysł na konkurs - natchnijcie mnie!

Zasady:

  • jedno zgłoszenie na jedną osobę
  • jeśli nie chcesz, nie musisz pokazywać twarzy, zdjęcie może być z boku/z przodu/z tyłu, ważne, żeby pokazywało Twoją wiosenną fryzurę  :)
  • swoje propozycje możecie dodawać od dzisiaj, od godziny 16:00 do 15 kwietnia do 23:59.
  • zwycięskie propozycje wybierze jury w postaci mnie i mojej siostry.  :)
  • zwycięzcy zostaną ogłoszeni w przeciągu tygodnia od zakończenia konkursu.
  • koszty przesyłki pokrywam ja.
  • konkurs dla osób mieszkających na terytorium Polski, pełnoletnich lub mających zgodę rodzica.

Jak zgłosić się do konkursu:


  • zrób zdjęcie swojej wiosennej fryzury (wykonanej na sobie)
  • dodaj na bloga notkę ze zdjęciem lub załaduj zdjęcie na stronę hostingową (np Picasa/Flickr), będzie mi miło, jeśli dodasz też link do tego konkursu, ale nie jest to wymagane.
  • kliknij przycisk inlinkz poniżej (będzie aktywny od godziny 16). Wypełnij wszystkie konieczne pola i dodaj link, pod którym znajdę Twoją propozycję fryzury.

Bycie obserwatorem/lubienie mnie na facebooku/Google+ nie jest konieczne, ale oczywiście będzie mi miło, jeśli polubicie / poniesiecie wieść o konkursie dalej - w końcu im więcej inspiracji, tym lepiej! :)

Czas na ... nagrody:



Na początek: kosmetyki do stylizacji włosów od firmy Joanna, udostępnione mi dzięki uprzejmości pani Karoliny. :)

Są to cztery identyczne zestawy, na które składają się:
Joanna Styling Effect -  ekstramocna guma stylizująca
Joanna Styling Effect -  ekstremalny żel mrożący
Joanna Styling Effect -  spray podkreślający loki


Taki zestaw dostaną trzy osoby... a dodatkowo do nagrody za pierwsze miejsce będzie coś ode mnie. Co kilka zgłoszeń będę dorzucała do puli kolejny kosmetyk, także im więcej zgłoszeń, tym bardziej atrakcyjna nagroda za pierwsze miejsce. :)

W tej chwili, na dobry początek do pierwszomiejscowej puli wędruje woda toaletowa o zapachu bzu - Yves Rocher, Pur Désir de Lilas. Jest to jeden z moich ulubionych zapachów, w sam raz na wiosnę. Woda jest oczywiście nowa i ma pojemność 60 ml.


Jeśli będziecie miały jakieś pytania czy wątpliwości, podzielcie się nimi ze mną w komentarzu, postaram się na wszystkie odpowiedzieć. :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...