Strony
Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.
Szukaj na tym blogu
sobota, 24 marca 2012
the Balm - Hot Mama róż do policzków
Wczoraj była Bahama Mama, dzisiaj dla równowagi - Hot Mama. Róż z firmy, z której dotychczas jestem zadowolona w 100% - the Balm.
Jak można wyczytać już z opakowania, jest to nie tylko róż, ale i cień do powiek. Tak, jak w przypadku pudru brązującego, nie ma w składzie parabenów.
Opakowanie znów kartonowe i tak samo jak inne - urocze, dopieszczone i schludne. Z lusterkiem, zamykane na magnes.
Jest to różowo-brzoskwiniowo-złote szaleństwo ;)
Ponieważ nie jest to jedyny taki róż, jaki mam w swoich zbiorach - czas na małe porównanie. Na zdjęciu razem z różami e.l.f. i Sleek (wiem, że porównuje się go też do Orgasmów Nars'a, ale tych nie mam niestety na składzie ;)).
Swatche w świetle dziennym:
I w świetle słonecznym:
Najbardziej napigmentowany z tej trójki jest Sleek, ma on też najwięcej złotych tonów. The Balm i Hot Mama jest po środku i z pigmentacją i ze złotym blaskiem i jest to według mnie przyjemny kompromis. Bardziej też wpada w róż, kiedy Sleek ma raczej koralowy odcień.
Zdjęcia na policzku (światło dzienne i słoneczne):
Jak widać, przy korzystaniu z tego różu spokojnie można darować sobie rozświetlacz, żeby czasem nie przesadzić z błyskiem. ;)
Mam nadzieję, że podoba się Wam tak, jak mi...
A w Marionnaud przez weekend rabaty 15-30%... ;)
o
16:24
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Craft Test Dummy
Etykiety:
porównania,
róże,
swatche,
the Balm,
twarz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chciałam wcześniej Fran Boya, ale teraz poważnie zaczynam zastanawiać się nad Hot Mamą;)
OdpowiedzUsuńZłap je wszystkie :x Ja mam jeszcze Down Boy'a :)
Usuńczyli spokojnie mogę kupić róż sleek'a :D
OdpowiedzUsuńja muszę dokupić jeszcze cabana boy chociaż nie do końca odcień mnie przekonuje;)
co do orgasm'u to hot mama jest bardziej brzoskwiniowy, nars to typowy róż-koral. Porównywałam ostatnio;)
Też bym bardziej się skłaniała za sleekiem ;)
Usuńpiekny!
OdpowiedzUsuńRozświetlający taki. Obczaiłam już produkty the Balm i widziałam też taki set trio z dwoma różami i właśnie bronzerem. Hmmm można się zastanowić;) Na dzisiaj na mojej liście jest bahama mama, dzięki Tobie. Już obczaiłam drogerię na Ochocie ;)
OdpowiedzUsuńRóż mam ulubiony, więc nie szukam, ale dzięki za cynk o bronzerze :)))) Skład jest świetny i efekt. Już się na niego czaję.
Chcialabym wszystko z firmy the Balm, kusisz niecnie :-)
OdpowiedzUsuńpewnie, że róż się podoba, ale Twe kolczyki jeszcze bardziej=)
OdpowiedzUsuńdziękuję, uwielbiam piercing ;) swego czasu miałam nawet w karku, ale musiałam wyjąć (nie goił się).
UsuńBardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy ale róż ma bardzo ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńZ nieba mi spadłaś! Od dawna szukałam porównania Sleeka i ELF, a trafiło się przy okazji Hot Mama :) Uwielbiam tego typu kolory, mimo, że mam raczej chłodny typ urody, to dobrze się czuję w takim różu i pasuje mi do każdego makijażu. Właśnie kończę swojego ELFa, po wypłacie kupię Rose Gold, a jak trochę odłożę, to chętnie kupię sobie później Hot Mama. A masz może Frat Boy? Też słyszałam o nim sporo dobrego :)
OdpowiedzUsuńHot Mama podoba mi się najbardziej z całej trójki :)
OdpowiedzUsuńwyglada slicznie :)
OdpowiedzUsuńo mamo :D ale piękny jest
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda, bo jest taki delikatniutki, a jak jeszcze mówisz, że może być używany jako cień do powiek, lubię takie uniwersalne cudeńka :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te róże. :D
OdpowiedzUsuńOOO podoba mi sięten kolorek, a że poluję na kolejną rzecz z the balm wybór padnie chyba właśnie na ten róż.
OdpowiedzUsuńświetny jest ten ze sleeka
OdpowiedzUsuńsuper kolczyki! Zastanawiam się właśnie nad tragusem. Bolało bardzo?
Każdy trochę boli, ale to taki rodzaj bólu, na który sama się piszesz i wiesz, że nadchodzi, więc da się wytrzymać. Zresztą ja jestem dość odporna na ból. :)
Usuńpiękny, słoneczny efekt :)
OdpowiedzUsuńFajny fajny ;p ale kolczyki chyba lepsze :) sama lubię i akurat taki jak Twój w tej chrząstce chciałabym mieć ;p
OdpowiedzUsuń