Przy okazji postu o trzech nowych kolorów od MIYO wspomniałam, że jeden z nich bardzo mi się kojarzy z lakierem z innej firmy. Czarna Orchidea zgadła, że chodzi o kobaltowy Clubbing Colours od Miss Sporty.
Szybkie porównanie:
na paznokciu wskazującym i serdecznym - MIYO Mini Drops #45 Provocation
na paznokciu środkowym i małym - Miss Sporty #320
Po 1 - kolor
Co tu dużo mówić, jest wręcz identyczny. Kremowy kobalt, śliczny.Po 2 - malowanie
Oba nie nastręczają większych trudności, ale lepiej maluje mi się Miss Sporty (głównie przez lubiany przeze mnie pędzelek i fakt, że w konsystencji lakier jest trochę rzadszy). Oba wysychają tak samo szybko.Po 3 - trwałość
Punkt dla MIYO. Niestety Clubbing Colours mają to do siebie, że błyskawicznie ścierają się na końcówkach. MIYO trzyma się o niebo lepiej. Zdarza mu się odprysnąć w miejscach, gdzie płytka jest osłabiona, ale to sporadyczne przypadki. Można się nim cieszyć kilka dni. Ja nosiłam go trzy (bez bazy i bez topu).
Po 4 - cena
MIYO 4 zł za 8 mlClubbing Colours 5,50 zł za 7 ml
Jeśli macie już w domu lakier z Miss Sporty, to możecie odpuścić sobie Provocation. Jeśli jednak nie macie żadnego, a podoba się Wam kolor, to zdecydujcie się na MIYO - nie zawiedziecie się, a na dodatek zapłacicie odrobinę mniej. :)
Zgadłam,bo jestem absolutnie zakochana w tym kolorze,ale trwałością nie grzeszy,niestety:p a miyo też kupię :D
OdpowiedzUsuńMIYO tańszy i trwalszy :) Prosty wybór :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńwolę lakiery MYIO od tych z Miss Sporty
Jak ja żałuję że u mnie się MIYO nie uświadczy :<
OdpowiedzUsuńa ja mam bell glam wear 411 :D
OdpowiedzUsuńpraktycznie takie same !::)
OdpowiedzUsuńnie widzę różnicy : D
OdpowiedzUsuńZapraszam Do Mnie
Chcę ten lakier z MIYO... Dlaczego wykupili mnie wszystkie fajne kolory :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam niebieskie paznokcie :)
OdpowiedzUsuńSmerfastycznie!
OdpowiedzUsuńaale piękne kolory:)0
OdpowiedzUsuńidentyczne prawie że :)
piekny kolorek !!;)
OdpowiedzUsuńhihi mam ten jeden :D
OdpowiedzUsuńmiałam ten z Miss Sporty :) nie wiedziałam że lakiery Miyo są takie tanie.. :)
OdpowiedzUsuńniczym się nie różnią kolorem :D
OdpowiedzUsuńjakie ładne! :)
OdpowiedzUsuńżałuję, że nie wybrałam go - miałam do wyboru 4 produkty za konkurs. a że wszystkie są piękne, to zrobił się problem. :P postawiłam na miyo nailed it 18 i na trzy dropsiki: 63, biały i na tą mięte, co pokazywałaś kilka dni temu.
OdpowiedzUsuńoba są śliczne;) i baaardo podobne;)
OdpowiedzUsuńSuper kolor,naprawdę identyczne są te 2 lakiery:)
OdpowiedzUsuńgdzie mogę kupić lakier MIYO ?? :))
OdpowiedzUsuńzapraszam ^^
kolor bardzo ciekawy. ;)
OdpowiedzUsuńjestem pierwszy raz na twoim blogu, nagłówek jest mega. ; DD
Miss Sporty firma mi nie lezy. Każdy kosmetyk jaki miałam, czy to lakier, czy kredka do oczu czy nawet błyszczyk mnie zdenerwował hehe:) Dwa razy zastosowałam i rzuciłam w kąt, kredka np odbija się na powiece, błyszczyk skleja, lakier spływa, bo jest niefajna aplikacja, ehh :)) :) margaret1992.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMIYO może kupię, ten kolor jest śliczny
OdpowiedzUsuńlakiery miss sporty to jak dla mnie jakaś porażka!
OdpowiedzUsuńMIYO bardziej mi się podoba, chociaż różnica jest niewielka :)
OdpowiedzUsuń