Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

środa, 30 maja 2012

MIYO Provocation kontra Miss Sporty #320


Przy okazji postu o trzech nowych kolorów od MIYO wspomniałam, że jeden z nich bardzo mi się kojarzy z lakierem z innej firmy. Czarna Orchidea zgadła, że chodzi o kobaltowy Clubbing Colours od Miss Sporty.

Szybkie porównanie:
na paznokciu wskazującym i serdecznym - MIYO Mini Drops #45 Provocation
na paznokciu środkowym i małym - Miss Sporty #320


Po 1 - kolor

Co tu dużo mówić, jest wręcz identyczny. Kremowy kobalt, śliczny.

Po 2 - malowanie

Oba nie nastręczają większych  trudności, ale lepiej maluje mi się Miss Sporty (głównie przez lubiany przeze mnie pędzelek i fakt, że w konsystencji lakier jest trochę rzadszy). Oba wysychają tak samo szybko.

Po 3 - trwałość

Punkt dla MIYO. Niestety Clubbing Colours mają to do siebie, że błyskawicznie ścierają się na końcówkach. MIYO trzyma się o niebo lepiej. Zdarza mu się odprysnąć w miejscach, gdzie płytka jest osłabiona, ale to sporadyczne przypadki. Można się nim cieszyć kilka dni. Ja nosiłam go trzy (bez bazy i bez topu).


Po 4 - cena

MIYO 4 zł za 8 ml
Clubbing Colours 5,50 zł za 7 ml


Jeśli macie już w domu lakier z Miss Sporty, to możecie odpuścić sobie Provocation. Jeśli jednak nie macie żadnego, a podoba się Wam kolor, to zdecydujcie się na MIYO - nie zawiedziecie się, a na dodatek zapłacicie odrobinę mniej. :)

25 komentarzy:

  1. Zgadłam,bo jestem absolutnie zakochana w tym kolorze,ale trwałością nie grzeszy,niestety:p a miyo też kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. MIYO tańszy i trwalszy :) Prosty wybór :)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczny kolor :)
    wolę lakiery MYIO od tych z Miss Sporty

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja żałuję że u mnie się MIYO nie uświadczy :<

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja mam bell glam wear 411 :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie widzę różnicy : D
    Zapraszam Do Mnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Chcę ten lakier z MIYO... Dlaczego wykupili mnie wszystkie fajne kolory :(

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam niebieskie paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. aale piękne kolory:)0
    identyczne prawie że :)

    OdpowiedzUsuń
  10. piekny kolorek !!;)

    OdpowiedzUsuń
  11. miałam ten z Miss Sporty :) nie wiedziałam że lakiery Miyo są takie tanie.. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. niczym się nie różnią kolorem :D

    OdpowiedzUsuń
  13. żałuję, że nie wybrałam go - miałam do wyboru 4 produkty za konkurs. a że wszystkie są piękne, to zrobił się problem. :P postawiłam na miyo nailed it 18 i na trzy dropsiki: 63, biały i na tą mięte, co pokazywałaś kilka dni temu.

    OdpowiedzUsuń
  14. oba są śliczne;) i baaardo podobne;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super kolor,naprawdę identyczne są te 2 lakiery:)

    OdpowiedzUsuń
  16. gdzie mogę kupić lakier MIYO ?? :))

    zapraszam ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. kolor bardzo ciekawy. ;)
    jestem pierwszy raz na twoim blogu, nagłówek jest mega. ; DD

    OdpowiedzUsuń
  18. Miss Sporty firma mi nie lezy. Każdy kosmetyk jaki miałam, czy to lakier, czy kredka do oczu czy nawet błyszczyk mnie zdenerwował hehe:) Dwa razy zastosowałam i rzuciłam w kąt, kredka np odbija się na powiece, błyszczyk skleja, lakier spływa, bo jest niefajna aplikacja, ehh :)) :) margaret1992.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. MIYO może kupię, ten kolor jest śliczny

    OdpowiedzUsuń
  20. lakiery miss sporty to jak dla mnie jakaś porażka!

    OdpowiedzUsuń
  21. MIYO bardziej mi się podoba, chociaż różnica jest niewielka :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...