Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

piątek, 17 lutego 2012

Miss Sporty - Clubbing Colours lakiery szybkoschnące


Że ze mnie lakieromaniaczka, to już wiecie. Że kocham żywe kolory sama nie raz wspominałam. Więc nie ma się co dziwić, że z serii lakierów Clubbing Colours wybrałam sobie właśnie te dwa:


Kupiłam jej już szmat czasu temu, będzie i z 5 miesięcy. Są to kolory 326 (jaskrawy róż wpadający w koral)  i 320 (kobalt).

Pierwszy pod lupę idzie pędzelek. Pod tym względem są to jedne z moich ulubionych lakierów. Jest on bardzo szeroki i miękki, dwa pociągnięcia i cała płytka jest pokryta.



Jeśli chodzi o pigmentację, to też nie mam im nic do zarzucenia - lakiery są dość gęste i mają bardzo intensywne kolory. Jedna grubsza warstwa chwilami wystarczy, żeby nie było prześwitów. A dwie skromniejsze, to już w zupełności. Schnie też pięknie i szybko. Lubię nimi robić wzorki (np sondami), bo nawet na czarnym lakierze kolory są wyraźne i lakier bazowy nie przebija.


Żeby nie było jednak do końca tak pięknie, to mają też wadę. Jest ona jednak dość spora: oba te lakiery wręcz błyskawicznie ścierają się na końcówkach. Miewałam i takie dni, że już po godzinie paznokcie wyglądały, jak trzeci czy czwarty dzień po malowaniu. 



Nazwa linii tych lakierów - Clubbing Colours - jest według mnie dobrana rewelacyjnie. 10 minut przed wyjściem na imprezę zdążycie pomalować i wysuszyć paznokcie, ale musicie się liczyć z tym, że po powrocie będą się już nadawały do zmycia. Dłużej niż dwa dni raczej się nie da ich ponosić.

Niemniej za cenę 5-6 zł za sztukę absolutnie nie żałuję i kupię kolejne. Ja i tak mam codziennie ochotę na inne paznokcie. ;)

26 komentarzy:

  1. Oba kolory są super. Używałam lakieru z tej serii do cieniowania, o którym pisałam u siebie i w tej roli spisał się znakomicie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam kilka lakierów z Miss Sporty i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zraziłam się kiedyś bardzo do lakierów z tej firmy i chyba już nic mnie do nich nie przekona.

    OdpowiedzUsuń
  4. ale się ładnie błyszczą ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam taki mocno czerwony lakier - wygrałam w rozdaniu- i jestem mega zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolory nie moje, ale ładnie leżą na Twoich pazurkach

    OdpowiedzUsuń
  7. lakiery MS lubie za pędzelek :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow! Czerwień piękna! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oby dwa kolorki cudowne ale nie lubię tych pędzelków bo są za szerokie ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. ja mam Sparkle touch, o którym pisałam, ostatnio bardzo polubiłam lakiery miss sporty:)

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem szczesliwa posiadaczka kobaltowego :) lubie ich lakiery. no i maja piekne kolory.

    OdpowiedzUsuń
  12. Obydwa kolory super, skusiłaś mnie tym koralowym :) Faktycznie, dość szybko ścierają się na końcówkach, ale uwielbiam pędzelki tych lakierów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Oba piękne, ale kobalt zabójczy!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam ten niebieski i jestem zachwycona kolorem :) Naprawdę cudownie wygląda z matowym topem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam obydwa ,kobaltu jeszcze nie używałam:) A koralowego mam już pół buteleczki :P Trzeba przyznać, ze fajne kolory, szkoda tylko, że rzadko je zmieniają....

    OdpowiedzUsuń
  16. jakie świetne! kolory cudne :) obydwa :)

    OdpowiedzUsuń
  17. koralowy jest przepiękny! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Moj koralowy egzemplarz 326 jest jakis wybrakowany, w ogole nie umiem nim malowac, zly pedzelek, zla konsystencja, przeswity i bable. Kolor tylko piekny ;) A u Ciebie tak pieknie rowno pomalowane :) Jednak nie bede sie zniechecac do calej serii i korzystajac z promocji ten 320 tez sobie kupie bo kolor juz na paru blogach widzialam i nieustajaco mnie zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam kobaltowy i już mi się kończy. Nie dałam rady utrzymać koleżanek daleko przed tym lakierem, każda chciała mieć ten kolor na swoich paznokciach.
    Kocham Miss Sporty i ten pędzelek !

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam oba i oba sa na wykończeniu, swojego czasu bardzo namiętnie je nosiłam na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...