Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

środa, 29 lutego 2012

NOTD - pierwsze podejście do layeringu


Na wstępie przeproszę. Za skórki, paznokcie, kiepskie światło. Ale musiałam się Wam pochwalić, a co! ;)

Jest to pierwsze moje podejście do layeringu -metody malowania paznokci polegającej na nakładaniu kolejnych warstw różnych lakierów. Można otrzymać wiele ciekawych wyników, jest to też mniej wymagający zamiennik frankenów - lakierów nie mieszamy ze sobą w buteleczkach, efekt więc nie jest permanentny. :)

Mój mani dzisiaj po pracy wołał o litość. Postanowiłam się więc trochę pobawić. Na paznokciach lakier Sally Hansen - Crinoline:


Nałożyłam na niego jedną warstwę słynnego i uwielbianego Circus Confetti z Essence:


A żeby się tak nie błyszczało, na koniec dołożyłam jedną warstwę lakieru Crystalliced Essence (nie jest mocno kryjący, więc nadał się idealnie. Oto, co z tego wyszło:


I lakier w przybliżeniu:


Nie wiem, jak Wam, ale mi się strasznie spodobało to, co zobaczyłam! Lśniący brokat zmienił się w pastelowy, mleczny. Zdecydowanie bardziej wiosenny, ale nie mniej zadziorny. ;)




Próbowałyście już layeringu? Jak się Wam podoba mój pierwszy raz? :)

17 komentarzy:

  1. bardzo mi się podoba ten manicure. jest śliczny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na wiosnę idealny , bardzo mi się podoba, nigdy bym nie wpadła na taki pomysł :))

    OdpowiedzUsuń
  3. nie próbowałam nigdy ale podoba mi się :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzadko kiedy próbuję layerkingu, ale Twój BARDZO przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajnie to wygląda, już kiedyś robiłam u siebie taki mani (podpatrzony u Kleopatre ;)).

    OdpowiedzUsuń
  6. ...a mi się nie podoba. Za mdły jest, za mało kontrastu. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz o czymś takim słyszę ale wygląda cudownie!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba się! i to bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetnie wyszło :) bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. efekt koncowy bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie bawiłam się w to jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piekny efekt, mnie sie zdecydowanie bardziej podoba z ta ostateczna warstwa, niz tym blyszczacym brokatem, nie lubie takich ozdob.
    A przytlumiony wyglada slicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super efekt, ja sama używam circus cunfetti zazwyczaj w takim zestawieniu( z jakimś pół transparentnym lakierem na wierzchu).To zestawienie wygląda też fajnie, po nałożeniu matującego top coatu:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...