Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

czwartek, 13 grudnia 2012

Ile można osiągnąć oszukując?


Dzięki Waszej czujności (a konkretnie Enki, która była pierwsza) dowiedziałam się o niezbyt miłej dla mnie sytuacji. 'Pożyczanie' sobie zdjęć z blogów bez pytania to może nie nowina, ale za każdym razem trochę mnie zaskakuje. Czy serio nie da się napisać samemu, zrobić zdjęć, włożyć trochę serca?

Tutaj jest link do mojej notki, opublikowanej 2 grudnia. Poniżej możecie zobaczyć screen notki opublikowanej dwa dni później, z moimi zdjęciami z usuniętym znakiem wodnym oraz z  tekstem nie zmienionym nawet o jedno słowo:


Dziewczynie nie przeszkadzał nawet fakt, że mam brązowe oczy, a w jej profilu na stronie głównej jak byk stoi 'niebieskooka'. Nie wiem, czy jest na tyle zuchwała czy głupia.

Nie można się z nią w żaden sposób skontaktować - nie ma podanego maila a możliwość komentowania jest zablokowana. A szkoda, bo z tego, co wygoglowałam, to podebrała notki ze zdjęciami jeszcze co najmniej dwóm innym blogerkom (mi w sumie dwie, bo poza tą tutaj wspomnianą 'pożyczyła' także posta o peelingu z Perfecty).

Jej blog jest słupem ogłoszeniowym krzyczącym 'nawiąż ze mną współpracę'. Co jeśli jakaś firma faktycznie wyśle kosmetyki do testów? Nic prostszego, wystarczy wrzucić w wyszukiwarkę i wybrać sobie recenzję do skopiowania.

A najbardziej śmieszy mnie fakt, że po naciśnięciu u niej prawego klawisza myszy pojawia się informacja 'kopiowanie zabronione'... o ironio...

Zgłosiłam całą sytuację do Bloggera jako naruszenie zasad, ale póki co zero odzewu. Co byście zrobiły na moim miejscu?

103 komentarze:

  1. No bardzo nie ładnie się zachowała!
    Bardzo dobrze, że zgłosiłaś tą sprawę. Nie można pozwalać na takie coś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale na spodzie ma napisane, że cytuję: "Na blogu występują także zdjęcia i treści z internetu." Tylko mogłaby w takim razie podać źródło. Nie lubię oszustwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypadało by też wcześniej zapytać. A kopiowanie całego posta słowo w słowo, bez nawet zaznaczenia, że nie jest się autorem to chyba mała przesada. :(

      Usuń
    2. Oczywiście, że przesada. Ale jak by nie patrzeć zabezpieczyła sobie plecy :) Szkoda tylko, że tak jak mówisz nie zapytała...

      Usuń
    3. Ale ja też sobie plecy zabezpieczam - na samej górze mojego bloga widnieje, że na żadne kopiowanie zdjęć czy materiałów się nie zgadzam. ;)

      Usuń
  3. głupota ludzka nie zna granic...

    OdpowiedzUsuń
  4. ja już tak, jak Ci pisałam od dawna obserwuję tą dziewczynę... nie tylko kradnie tekst i zdjęcia, ale również wyłudza od firm kosmetyki i inne rzeczy pod pretekstem pisania artykułu o sklepach internetowych... do niedawna nie miała ani jednego obserwatora, licznik był atrapą, nie można zamieścić komentarza - jak widać jest bezkarna, ale do czasu... mam nadzieję, że firmy się wkrótce na niej poznają!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. patrzę teraz i skasowała swoich dwóch obserwatorów haha

      Usuń
    2. też zwróciłam uwagę na ten licznik, miała tam ze sto tys. odsłon.

      Usuń
  5. maila ma podanego w pasku bocznym "współpraca i kontakt"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, teraz jest. Kiedy robiłam srceena to maila nie było.

      Usuń
  6. tacy ludzie są śmieszni, przecież wiadomo, że taka sprawa wyjdzie na jaw, ale co zdobędzie od firm kosmetycznych to jej. Ja nie mam dużo obserwatorów, ale nie oszukuję, prowadzę swój blog z pasją tak jak większość z nas.
    Smutna sprawa, trzeba uważać na takie "blogerki"

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozstrzelać najlepiej.. Nie wiem jak można być aż takim bezczelnym.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chyba nie znam tej dziwczyny... Ale przyznam ze aż cycki opadaja jak sie na cos takiego napotyka:( dobrze ze zglosilas zrobilabym tak samo! Mam nadzieje ze zrobia cos z ta dziewczyna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brak mi wręcz słów... dziewczynka przekroczyła już chyba wszelkie granice (albo nie - można przecież wydać książkę kucharską z przepisami żywcem z neta skopiowanymi, jak to parę miesięcy temu na jaw wyszło).

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozumiem wklejanie zdjęć kosmetyków ale takich które zrobiła inna blogerka... dla mnie jest to podłe..... oszustka jakich mało!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. albo ja źle patrzę,albo posty zginęły u niej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zauważ jedno zdanie na końcu stronki: "Na blogu występują także zdjęcia i treści z internetu". Czyli dziewczyna na postawione oskarżenie będzie reagować "no przecież uprzedzałam, że nie wszystko ja napisałam". A zanim przekopiowała to mogła chociaż przeczytać tekst, brązowe oczy to nie niebieskie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. acha, chyba sobie dopisała! szkoda, że sama się do tego nie stosuje i bezczelnie kopuje treści na które powinna mieć zgodę właściciela!

      Usuń
  13. łooo
    jaka bezczelna :[ grrrrrr

    OdpowiedzUsuń
  14. A mogę sie spytac o jej adres www? jestem ciekawa tej zuchwałości i powiedzmy szczerze- hamstwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam - pisałam na szybko:)

      Usuń
    2. wolałabym nie napędzać jej odwiedzin, na tym jej zależy ;)

      Usuń
  15. Ehh to przykre. Ale to juz chyba niejedna taka sytuacja. No bezczelność i chamstwo :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale jaja! I jeszcze tekst "kopiowanie zabronione"
    No chamstwo totalne.
    po prostu żal.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety, ten tekst o 'zabronionym kopiowaniu' to dla mnie skrajna hipokryzja.

      Usuń
  17. szczyt głupoty! blogsfera z dnia na dzień zaskakuje mnie coraz bardziej :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Aż się chce powiedzieć k**** mać.... :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Porażka! Lenistwo ludzi nie zna granic :/
    Znak wodny teraz trzeba umieszczać w centrum, nie ma innej rady :/

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo niemiła sytuacja, ale niestety ty nie pierwsza padłaś kopiowaniu :( jak to powiadają - są ludzie i parapety :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie no porażka. Bo inaczej nie można TEGO nazwać;/

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziewczyna ma tupet ;/ Chyba nic więcej zrobić już nie możesz.

    OdpowiedzUsuń
  23. Głupota i bezczelnośc ludzka nie przestają mnie zadziwiac :/

    OdpowiedzUsuń
  24. Masakra.. Ludzkie chamstwo nie zna granic.. Myślałam, że nic już mnie nie zdziwi.. Myliłam się..
    Mam nadzieję, że Blogger zareaguje, choć nie wiem jak to wszystko się ma do ich regulaminów.
    Daj proszę znać co z tego wyszło..

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam nadzieję, że blogger coś z tym zrobi.

    OdpowiedzUsuń
  26. niestety- nawet nie wiemy ile jest takich blogów....czasem jest to kopiowanie treści, czasem całego bloga..a dodatek wiele firm kieruje sie odwiedzinami- i na tej podstawie wyznacza współprace...

    OdpowiedzUsuń
  27. dobrze zrobiłaś, jeżeli już to mogłaby chociaż podać źródło z kąt wizięła zdjęcia ... :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mnie też się to niestety zdarzyło - kilka lat temu z blogiem, a ostatnio na dużo poważniejszym (uniwersyteckim) szczeblu. Pisałam, zgłaszałam, nic się nie działo. Mimo że kradzież dóbr intelektualnych w świetle prawa jest przestępstwem i grozi za nią do 3 lat pozbawienia wolności (!) jest na to jakieś powszechne przyzwolenie i machnięcie ręką. Smutny wniosek jest taki, że Blogger przynajmniej jakoś interweniuje i z reguły kasuje takie blogi-copycaty, a Uniwersytet, do którego pisałam, nawet nie raczył odpowiedzieć :/ Żałosne to jest i mam nadzieję, że kiedyś w końcu coś się zmieni i przestaną bagatelizować takie sprawy... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :o Uniwersytet to chyba pierwszy powinien zareagować. Współczuję!

      Usuń
  29. To jest naprawdę przykre, że niektórzy ludzie tak robią - pomijając chamstwo i bezczelność, zazwyczaj sprawa i tak wychodzi na jaw - i to wszystko dla paru darmowych kosmetyków? Brak słów. Na razie chyba zbyt mało osób zagląda na mojego bloga, żebym musiała się o coś takiego martwić, nie mniej zdjęć w ogóle nie zabezpieczam podpisem, więc mogę mieć tylko nadzieję, że nikt nigdy jeszcze nie skorzystał z moich zdjęć/ recenzji....

    OdpowiedzUsuń
  30. nie wiem po co one to robia, serio. kopiuja i wklejaja na swojego bloga i to im sprawia radosc? ekstra.

    OdpowiedzUsuń
  31. jak tak można??? Prowadzenie bloga nie na tym polega... brak słów...

    OdpowiedzUsuń
  32. Znam tego bloga, a dowiedziałam się o nim z innej aferki. Wstawiła outfit pewnej blogerki z pingera, niby nigdzie nie było napisane że to ona, ale jedno zdanie mogło na to wskazywać: „Na zdjęciach możecie zobaczyć mój nowy kolor włosów”. Oczywiście pingerowiczka dowiedziała się, że jej zdjęcia tam się znajdują i to zgłosiła, jakoś się dogadały i post zniknął. Mało tego dziewczyny pisały, że kradła wcześniej zdjęcia / posty z innych blogów, a jest do tego stopnia bezczelna, że jeszcze zamieściła wpis o zamieszaniu i że ona przecież napisała, że zamieszcza też zdjęcia z internetu, co jest dla mnie jakimś wielkim nieporozumieniem ;/ Zawsze należy uzyskać zgodę autora na kopiowanie jego utworów (dobro niematerialne, które jest przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalone w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia) jeśli nie umieścił on wyraźnej informacji na temat ich rozpowszechniania oraz umieścić dokładną informację o dziele, autorze i linku do źródła oryginału. Co ciekawe w przypadku bezprawnego wykorzystywania cudzych materiałów grozi grzywna i kara pozbawienie wolności do 2 lat. Jeśli dodatkowo czerpie się zyski z powielanych materiałów i uczyniło się z nich źródło dochodu, grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. A ona co? Nie dość, że nie zapytała o pozwolenie , bezczelnie skopiowała, obcięła informację o autorce…Dziwi mnie, że ten blog ciągle funkcjonuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie pamiętam,że byłam na tym blogu bo komuś zdjęcia zaiwaniała nie wiem jak ja się tam znalazałam :D widocznie gdzieś zrobiło się głośno były przeprosiny tej osoby i prośba o nie oczernianie jej, teraz widzę że nie ma tego wpisu ...ech

      Usuń
    2. znaczy ta blondyna czy jak jej tam prosiła ,żeby jej nie oczerniać w sieci :D

      Usuń
    3. Tak jakoś ugodowo to załatwiły, ale widać, że laska ciągle kradnie czyjąś prace, a teraz jej blog jest otwarty tylko dla zaproszonych czytelników. Może to koniec jej kariery cudzym kosztem.

      Usuń
  33. Ja zrobilabym na Twoim miejscu to samo :) Przeciez to nasza ciezka praca, ludzie w gazetach dostaja za to pieniadze my robimy to hobbistycznie ale mimo wszystko jest to nasz poswiecony czas.

    OdpowiedzUsuń
  34. Buractwo i tyle ze strony tej osoby:( Współczuję. Mam nadzieję, że Blogger zareaguje odpowiednio!

    OdpowiedzUsuń
  35. aż szkoda cokolwiek mówić :/ Tyle pracy włożonej w zdjęcia i napisanie notki, a tu zwykle kopiuj wklej

    OdpowiedzUsuń
  36. Złodziejka i takie należy TĘPIĆ !

    OdpowiedzUsuń
  37. Witam, osoba ta oferowała mi współpracę pisząc, że planuje artykuł w popularnej gazecie. Mnie to nie przekonało i kosmetyków do testów ode mnie nie otrzymała, ponieważ sposób jej wypowiedzi sprawiał, że od razu zapaliła mi się czerwona lampka. Postaram się w wolnej chwili przejrzeć firmową pocztę i wyślę Pani jej adres e-mail. Pozdrawiam! Elwira Syska - Dyrektor Klubu Oriflame

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niezłe z niej ziółko; pisze do firm i wyłudza. Ciekawa jestem ile to dziewczę ma lat.

      Usuń
  38. I jeszcze myśli, że nikt się o tym nie dowie! Gratulacje inteligencji!

    OdpowiedzUsuń
  39. Koniecznie napisz jak się potoczyła sprawa

    OdpowiedzUsuń
  40. masakra..ma dziewczyna tupet..

    OdpowiedzUsuń
  41. Mnie to juz chyba nic nie ździwi ;D Kiedyś, jakiś rok temu koleżanka wysłała mi profil na facebooku, gdzie dziewczyna używała sobie moich zdjęć (skopiowanych na żywca z mojego profilu) :D No pro prostu myślałam że umrę :D W stylu jakieś 'na imprezce z koleżankami', 'wakacje, odpoczynek po udanym semestrze obowiązkowy' :D Na początku to chciało mi sie płakać, ale w sumie po chwili zaczęłam sie śmiać w głos. Oczywiście zgłosiłam do fb i profil natychmiastowo zablokowano.
    Najśmiejszneijsze było to, że miała bardzo dużo lajków od różnych osób i komentarzy w stylu 'na pewno super się bawiłyście' czy 'miłego wypoczynku'. Kurcze, jej znajomi nie zauważyli, że to nie ona? A może miała tylko internetowych znajomych? Generalnie, od tamtej pory - profil ukryty dla wszystkich poza znajomymi.

    Strasznie mi Ciebie szkoda, bo ktoś okrada Cię z własności intelektualnej i za to są piękne wyroki wg polskiego prawa, ale co można zrobić poza zgłoszeniem do bloggera? ;( Chyba tylko informować wszem i wobec.

    OdpowiedzUsuń
  42. I jeszcze usuwa znak wodny - czyli jednoznacznie chce aby inni myśleli że to jej prace są opublikowane!!!!
    Złodziejka paskudna.
    Ps. mnie też spotykają kradzieże, często "wizażystki" reklamują swoje usługi moimi oczami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co wiecej ona ma tekst na blogu, ze zdjecia są jej i zabrania kopiowania - to jest dopiero tupet!

      Usuń
    2. Usuwanie znaku wodnego to chamstwo - jeżeli pisze, że na jej blogu są treści z internetu to nie powinna ich przekształcać tak, żeby wyglądały na jej własne wypociny.

      Usuń
  43. dopiero wchodzę w "blogerski świat" i coraz bardziej mnie on przeraża...chamstwo się szerzy. Czytałam niedawno, że jednej blogerce cały czas ktoś zakłada konta na portalach randkowych ze wszystkimi jej danymi i zdjęciami, albo używa jej zdjęć jako swoich.

    OdpowiedzUsuń
  44. piętnować, piętnować, jeszcze raz piętnować!!!

    OdpowiedzUsuń
  45. wkurzają mnie takie dziunie... co za tupet...

    OdpowiedzUsuń
  46. powinnyscie wszystkie jak tu piszecie ją zgłosić.. im nas więcej tym reakcja szybsza...

    masakra

    OdpowiedzUsuń
  47. Znalazłam (po chwilce poszukiwań :))i mnie zatkało. Ohyda.

    OdpowiedzUsuń
  48. oooo :( niefajnie (ja jak chcę coś od kogoś pożyczyć bo np nie mam możliwości zrobienia zdjęć to piszę maila z pytaniem, czy mogę...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też znalazłam - pod najnowsza notką nie jest zablokowane dodawanie komentarzy :P

      Usuń
    2. PS. Mail też jest podany - prawej stronie :P

      Usuń
    3. A ja znalazłam u niej moją notkę...
      Noż ku***!

      Usuń
  49. masakra!!! Znalazłam tego jej bloga... nic ciekawego

    OdpowiedzUsuń
  50. Miałam podobną sytuację nie raz. Zdarzyło się, ze autorka bloga Happy Muslima skopiowała mój tekst słowo w słowo i umieściła u siebie. Napisałam maila i poprosiłam w nim o podanie źródła. Dziewczyna odpisała, ze nie poda, bo na blogu umieszcza wyłącznie WŁASNE teksty. Po pewnym czasie tekst zniknął. Bez śladu i wyjaśnienia. Ale zanim go zauważyłam wisiał miesiącami.
    Podobne rzeczy robi jeden z polskich blogerów perfumeryjnych. Nie czytam, gościa, ale znalazłam w pewnej gazecie wywiad, w którym lansował się pisząc "moja znajoma mawia, że..." i potem cytując mój wpis. Ważny i dość niezwykły.
    I podobnie jak Ty, nie wiem, co robić w takich sytuacjach... Dobrze, że to zgłosiłaś. Proszę, daj znać, co z tego wyniknie.

    OdpowiedzUsuń
  51. Złodziejstwo na każdym kroku :(

    OdpowiedzUsuń
  52. o ja pitole ! to jest tak bezczelne i chamskie że szkoda słów!!!
    to zwykła kradzież ciężkiej pracy!!!
    Ja na Twoim miejscu napisałabym w notce która to blogerka! Inne małe złodziejaszki miałyby przestrogę na przyszłość!!

    OdpowiedzUsuń
  53. Jest to naruszenie praw autorskich, niestety nie ścigane z urzędu. "Twórca, którego autorskie prawa osobiste zostały zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania. W razie dokonanego naruszenia może także żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności, aby złożyła publiczne oświadczenie o odpowiedniej treści i formie. Jeżeli naruszenie było zawinione, sąd może przyznać twórcy odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę albo - na żądanie twórcy - zobowiązać sprawcę, aby uiścił odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez twórcę cel społeczny."
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  54. Widać,że to nie pierwszyzna na blogach ech,juz taka jedna znałam co tak robiła. Strasznie Ci współczuję myślę,że trzeba poruszyć niebo i ziemię by to rozwiązać.

    OdpowiedzUsuń
  55. Może warto to zgłosić firmom, które zamieszczają u niej na blogu reklamy - by wiedzieli z kim współpracują? Jeśli choć jedni zrezygnują albo będą oczekiwali od niej wyjaśnień, to przynajmniej to odczuje...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  56. jestem u Ciebie 1 raz i zachwycil mnie a raczej zachwycila sephorowa godzilla:D

    jesli chodzi o Twoja sytuacje to faktycznie laska jest malo myslaca, ta roznica teczowek to smieszne, moze zrob tak jak pisze moja poprzedniczka?

    OdpowiedzUsuń
  57. taa, urocze jest też częste: "źródło: internet" :D internet to zdolny artysta :D

    OdpowiedzUsuń
  58. W takich przypadkach, gdzie nie można się skontaktować z autorką i blogger też nie reaguje, trzeba pójść dalej.

    OdpowiedzUsuń
  59. ale chamstwo... tak jak mówią dziewczyny ja bym napisała maila do firm z którymi rzekomo współpracuje, bo przez jedno takie stworzenie traci cała blogosfera...

    OdpowiedzUsuń
  60. Masakra :/
    Naglasniajmy i pietnujmy!
    Czasem mysle ze przydalaby sie jakas policja blogowa na takie wypadki...

    OdpowiedzUsuń
  61. Z tego co widze to ma podany adres email. Skontaktuj się z nią i wyjaśnij sprawe, może sama z siebie cię przeprasi za chamstwo. Blogger na pewno zareaguje :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Bezczelnośćto za słabe określenie ;/

    OdpowiedzUsuń
  63. paliła bym świeczki i kadzidełka w intencji jej grzybicy głowy
    serio i nie jest to żaden sarkazm
    nienawidzę takiej totalnej obłudnej chamskiej głupoty i trzeba to tępić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym stwierdzeniem o grzybicy rozbawiłaś mnie do łez ;) Całkowicie się zgadzam z Twoją opinią.

      Usuń
  64. Pousuwała wpisy twoje i innnych blogerek z tego co widziałam kilka godzin temu. Skasowała pół bloga hehe. Teraz ma zablokowanego, czyżby blogspot ją zablokował ?

    OdpowiedzUsuń
  65. Co za bezczelność :/ Coraz więcej takich gwiazdek w Internecie :/

    OdpowiedzUsuń
  66. Ja długo myślałam, że nikt nie będzie kopiował moich zdjęć, w końcu nie robię zbyt dobrych makro. Jakież było moje zdziwienie, gdy znalazłam na jednym blogu zdjęcie z początku mojej kariery. Zobaczyć kawałek swojego okna na cudzym blogu-bezcenne. Myślałam, że ludzie kopiują tylko dobre zdjęcia, ale widać nawet te słabe ich korcą... Nie wspomnę już o kradzieży zdjęcia z aktualizacji włosowej...

    OdpowiedzUsuń
  67. To jest poprostu chamstwo.Ja prowadze bloga od niedawna,ale nie wyobrazam sobie zrobic czegos takiego.Przeciez pracujemy na swoja opinie dlugo,jakmozna takie cos zrobic.

    OdpowiedzUsuń
  68. Trudno to skomentować innymi słowami niż: chamstwo i głupota. I jeszcze to wyłudzanie produktów od firm...

    Pamiętam jak w zamierzchłych czasach swoich pierwszych blogów znalazłam swoją grafikę na blogu jakiejś panny. Gdy napisałam jej, aby ją usunęła, bo inaczej napiszę do administracji, wyskoczyła do mnie, że ona nie wiedziała i że tę grafikę "znalazła w Google!". Jasne, a w Google rzeczy pojawiają się znikąd...

    OdpowiedzUsuń
  69. jak juz pisałam ten jej blog to jakaś jedna wielka farsa...

    OdpowiedzUsuń
  70. 1. http://www.thesundaygirl.com/2012/10/mac-spring-13-forecast-lip-palette.html
    2. KRADZIEZ: http://swiat-blondynki.blogspot.com/2012/10/recenzja-paletki-byszczykow-mac-spring.html

    OdpowiedzUsuń
  71. 1. http://www.thesundaygirl.com/2012/09/sleek-make-up-shangri-la-collection.html#more
    2. KRADZIEZ: http://swiat-blondynki.blogspot.com/2012/10/recenzja-sleek-make-up-shangri-la.html

    OdpowiedzUsuń
  72. 1.http://urodaizdrowie.pl/domowe-sztuczki-na-wpadki
    2. KRADZIEZ: http://swiat-blondynki.blogspot.com/2012/11/domowe-sztuczki-na-wpadki.html

    OdpowiedzUsuń
  73. 1. http://urodaizdrowie.pl/rosliny-doniczkowe-ktore-usuwaja-toksyny
    2. KRADZIEZ: http://swiat-blondynki.blogspot.com/2012/11/rosliny-doniczkowe-ktore-usuwaja-toksyny.html#more

    OdpowiedzUsuń
  74. 1. http://www.archipelagpiekna.pl/wyspa-fitness
    2. KRADZIEZ: http://swiat-blondynki.blogspot.com/2012/10/w-zdrowym-ciele-zdrowy-duch.html

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...