Uwielbiam klasyczny french manicure, jest uniwersalny i elegancki. Niestety jeszcze do niedawna dla mnie niemożliwy do wykonania samodzielnie. Zawsze lewa ręka wychodziła dobrze, ale prawa była tragiczna. Próbowałam wielu sposobów, w tym specjalnych paseczków czy taśmy klejącej. Lakiery do zdobień tez u mnie nie zdały egzaminu - cienka jak igła metalowa końcówka drapała po lakierze. Na dłuższy czas w ogóle zrezygnowałam z frencha - aż do zeszłorocznych świąt, na które dostałam od przyjaciółki pisak do paznokci z Barry M. Przyznam szczerze, ze podeszłam do niego nieufnie.
Nigdy wcześniej nie miałam pisaka do paznokci z końcowką, która przypomina końcówkę flamastra.
Dla mnie to strzał w 10! French dosłownie robi się sam. To moja pierwsza próba :
I na krótszych paznokciach :
 |
(Środkowy palec w prawej ręce krzywy od pisania długopisem ;<) |
Zdecydowanie polecam każdemu ten pisak, bo jest wręcz banalny w obsłudze. Cena to
£4,99, dostępne są 4 kolory:
http://www.barrym.com/products/nails/nail-art-pens/nail-art-pens.html