Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.

Szukaj na tym blogu

środa, 29 stycznia 2014

A England - Princess Sabra (The Legend Collection)


Z lakierami do paznokci sprawa jest prosta: kocham je wszystkie. Oczywiście nie każdy jestem w stanie obdarzyć jednakową uwagą. Bywa, że miesiącami mam nastrój na kremowe róże czy beże aż nagle mi się odmienia i nachodzi mnie ochota na szalone neony czy brokatowe topy. I tylko na jedno nastrój mam zawsze... na holo!

A England to marka wcześniej niedostępna w Polsce (na dodatek ta z trochę wyższej 'półki'), więc nie dziwota, że wzdychałam do swatchy w necie. W końcu jednak można te lakiery kupić i u nas, a ja mam przyjemność pokazać Wam dzisiaj jeden z nich.


Princess Sabra to lakier z kolekcji The Legend, inspirowanej legendą o Świętym Jerzym (patronem Anglii) i jego starciu ze smokiem. Sam poetycki opis 'Ponętny złoto-oliwkowy bronzyt- pełna poświęcenia Księżniczka stale zmienia swoje ulotne, niezliczone odcienie.' już brzmi ciekawie. I na dodatek jest bardzo trafny. ;)


Księżniczka to właśnie oliwkowe złoto z pięknym efektem holo. Jak na dość jasny kolor dobrze kryje - dwie warstwy w zupełności wystarczą, żeby nie było prześwitów. Pędzelek jednak mógłby nie rozszerzać się tak ku dołowi, byłoby mi łatwiej z niego korzystać (chociaż jest to prawdopodobnie jednostkowy przypadek, bo w dwóch pozostałych sztukach już się tak nie rozchodzą).



Mimo, że mój aparat się zawziął i za cholerę nie chciał go uchwycić, efekt holograficzny jest piękny - zarówno w świetle sztucznym, jak i w promieniach słońca.

Niestety jednak jest też minus i to spory: na moich paznokciach lakier ten odpryskuje błyskawicznie, po lakierze za 40zł spodziewałam się jednak większej trwałości. Na szczęście po nałożeniu top coatu efekt holo nie ginie i lakier trzyma się o wieeeele dłużej (dzięki niebiosom i Candy za Diamond Shield ;)).





Resztę kolekcji The Legend możecie zobaczyć (i kupić ;)) tutaj.




Produkt tu opisany został mi przekazany w celu recenzji, nie miało to jednak wpływu na moją opinię.

9 komentarzy:

  1. całkiem ładny, ale wg mnie najlepszy jest święty Jerzy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. my precious.... piękny jest ale te lakiery są strasznie drogie buuuu

    OdpowiedzUsuń
  3. takiego odcienia jeszcze nie widziałam,wyjątkowy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama nie przepadam za tego typu kolorami ale może znajdę dla siebie jakiś inny z tej kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
  5. mam identyczny lakier kupiony w primarku razem z kawiorowym chyba za 2 funty, oczywiście z innej firmy. Heheh.. ;d

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...