15 i 16 grudnia w kopalni Guido w Zabrzu odbyła się druga edycja festiwalu Silos Falami Fest - targów sztuki i dizajnu, na które żałuję, ale się nie załapałam.
Zaprezentowano na niej między innymi mydło mające promować Śląsk - Sadza Soap, czyli mydło glicerynowe z węglem aktywnym. Magia sprzeczności - brud, który myje. ;)
Jest to pomysł młodej projektantki Marty Frank. Uformowane w kształcie bryłki węgla mydło ma właściwości bakteriobójcze, ale przy tym jest łagodne dla skóry. Zgrabnie połączono tu (ciekawy jak na tego typu kosmetyk) kształt oraz właściwości samego węgla.
Więcej na jego temat możecie poczytać np na portalu Gryfnie.com, którego twórcy co prawda nie mają nic wspólnego z samym pomysłem czy jego wdrożeniem w życie, ale jako miłośnicy Śląska promują ten produkt. Podoba się Wam taki pomysł?
Ja nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności i kupiłam je przedpremierowo - właśnie wczoraj do mnie dotarło. Pomyślałam jednak nie tylko o sobie...
Jak już się pewnie domyślacie druga sztuka jest dla kogoś z Was. :) Wystarczy ułożyć rymowane hasło / wiersz opisujący jego zalety. ;) Żeby troszkę utrudnić, muszą się w nim znaleźć słowa mycie, bryła/bryłka oraz węgiel (we wszystkich dowolnych odmianach).
Zgłaszać się trzeba za pomocą formularza, który znajduje się pod tym postem, nie później niż do środy 27 lutego, do północy. Każdy może nadesłać jedno zgłoszenie. Zwycięski wierszyk wybierze jury w składzie 'ja i moi bliscy'. Wyniki zostaną opublikowane na blogu 2 lub 3 marca. Powodzenia!
świetne mydełko:P ja niestety nie biore udziału w konkursie bo dla mnie sklecenie rymu z dwóch wyrazów to mistrzostwo świata:P
OdpowiedzUsuńmam ten sam problem, dlatego życzę powodzenia innym :)
UsuńRównież życzę powodzenia :)
Usuńpierwszy raz na oczy widzę taki wynalazek :) wygląda zupełnie jak węgiel :) baaaaaardzo jestem ciekawa opinii na temat jego możliwości :)
OdpowiedzUsuńBardzo się wczoraj zastanawiałam co to jest. Przypominało węgiel ale nie wymyśliłam, że to węgiel do mycia :P Trochę mi wstyd... mieszkam w województwie śląskim i nic o nim wcześniej nie słyszałam :O
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam, jak leży na umywalce i miny domowników :D
OdpowiedzUsuńnaprawdę wygląda jak gruda węgla! świetne :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem ceny, chętnie bym kupiła na prezent, wygląda super :-)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem ceny, chętnie bym kupiła na prezent, wygląda super :-)
OdpowiedzUsuń20 zł za sztukę, przesyłka 6zł. Więcej informacji na stronie studia Mamami http://www.mamamistudio.pl :)
UsuńCiekawy pomysł :) Jako ciekawostka lub prezent myślę, że się przyjmie :)
OdpowiedzUsuńMam mydełko węglowe z lusha, niezastąpione na leczenie nagłego wysypu :)
OdpowiedzUsuńCiekawe :)
OdpowiedzUsuńwygląda bosko :D i super pomysł na konkurs, z przyjemnością wzięłam udział
OdpowiedzUsuńno niby ze śląska jestem a pojęcia nie miałam czym my się tu myjemy =) muszę nadrobić zaległości
OdpowiedzUsuńbałabym się takim mydłem myć!
OdpowiedzUsuńchociaż w sumie fajny by był na jakieś wyjazdy, żeby nieźle zadziwić przyjaciół :)
UsuńMądrzy ludzie żyją w brudzie, coś w tym chyba jest :D:D
OdpowiedzUsuńNie porwało mnie to mydełko. Czułabym się dziwnie pod prysznicem. To trochę tak jakby się myć mydłem w kształcie penisa ;))))
OdpowiedzUsuńTeż bym się bała nim myć:D
OdpowiedzUsuńale dziwadło :D
OdpowiedzUsuńDziwne mam uczucia co do tego mydełka :-)
OdpowiedzUsuńMieszkam na górnym Śląsku wiedz sadze, smog i inne rzeczy mam za free ;P
OdpowiedzUsuńjakoś te mydełko mnie nie przekonuje,zdecydowanie wolę pięknie pachnące i pieniące się cudeńka:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA jak wygląda kwestia brudzenia armatury łazienkowej? Bardzo mnie to ciekawi.
OdpowiedzUsuń