Największym plusem bycia dziewczyną jest fakt, że można sobie pozwolić na kupowanie i posiadanie rzeczy słodkich i uroczych. Żadnego tłumaczenia, umotywowania. Sama próbowałam się przekonać, że kolejny balsam jest mi niepotrzebny. Ale balsam do ust, który wygląda i pachnie jak małe pudełeczko ciasteczkowych lodów? Kto by się nie skusił?!
Samo patrzenie na niego sprawia mi przyjemność. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie jest to przykład przerostu formy nad treścią.
Opakowanie nie jest duże, pojemność to 4 g. Pokrywkę się zdejmuje, ale jest szczelna. Raczej nie powinna zrobić niespodzianki i otworzyć się np. w torebce.
Balsam pachnie lekko bardziej czekoladą niż ciastkami, ale jest to bardzo przyjemny zapach. Niezbyt intensywny i nie za słodki.
A teraz przejdźmy do rzeczy, w końcu najważniejsze jest działanie.
Jestem bardzo zadowolona. Balsam lekko nabłyszcza usta, ale nie zmienia ich koloru, tylko uwydatnia naturalną barwę. Nie klei się, nie 'zjada się' szybko. Usta po jego użyciu są bardzo przyjemne, aksamitne.
Tym razem się udało. A masz, zdrowy rozsądku! Pytanie tylko: ile jeszcze rzeczy kupię "bo to takie słodkie..."? :)
Też działa na was taki argument? A może trafiłyście na jakiegoś ślicznego bubla?
och te cudne opakowania tak kuszą =]
OdpowiedzUsuńTeż chcę ten balsam, śliczny jest.
OdpowiedzUsuńAle słodki, ja też taki chce ;)
OdpowiedzUsuńCudo!!:D
OdpowiedzUsuńGdzie można go kupić?
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie ;*
OdpowiedzUsuńgdzie go kupiłaś ?
kupiłam w sklepie Claire's we Wrocławiu :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajny :) Ja mam taki sam tylko że o smaku lodów guma balonowa i wykręca się jak sztyft. Kupiłam na stronie http://butik4girls.pl
OdpowiedzUsuńSą jeszcze inne wersje w takim pudełeczku: lody mięowo - czekoladowe, lody truskawkowe, lody czekoladowy brownie, lody tutti frutti. Wszystkie są takie słodkie :*
fajny blog :)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie :)