Nie wiem, jak to nazwać inaczej - jestem szczęściarą. Byłam dobita faktem, że limitki Floralista nie będzie w Polsce. Z całej kolekcji zależało mi tylko na różu, a w żaden sposób nie mogłam go zdobyć. Na allegro swego czasu były trzy sztuki, ale dowiedziałam się o tym po fakcie, bo rozeszły się na pniu. Jednak ostatnio dostałam maila, że jest jeszcze do kupienia nieużywany, nieotwierany tester.
Nie wahałam się ani chwili.
Róż dostępny był w jednym wariancie kolorystycznym: 01 - As Lively as Ever. Jest to połączenie różu i pomarańczu, które na policzkach daje ciepły brzoskwiniowo-pomarańczowy odcień.
Opakowanie testera może nie jest piękne, ale spełnia swoją funkcję. Plastikowe, zamyka się dosyć szczelnie a róż nie rusza się w nim.
Róż nie robi plam i daje bardzo ładny, delikatny efekt.
Nie dość, że mam róż, o którym marzyłam, to jeszcze zapłaciłam za niego w sumie 16 zł, co podejrzewam jest ceną niższą od sklepowej, gdyby Floralista zawitała do Polski (rozświetlacz z Enter the Wonderland kosztował 17,99 zł, podobnie illuminating powder z Urban Baroque).
Czy wam przeszkadzałoby takie opakowanie? Czy może ważniejszy jest sam róż?
Mi opakowanie nie przeszkadza w tej wersji, ważne by kosmetyk ni doznał uszczerbku =]
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Nataszą. Szkoda że nie jest dostępny w Polsce.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny róż.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
2 rozdania !
obserwujemy?
ten róż jest piękny :)) opakowanie nie powinno mieć znaczenia, zwłaszcza, ze kosmetyk zdobyty cudem i spełnił oczekiwania ;)
OdpowiedzUsuńO! Widzę, że jednak zdecydowałaś się na zakup testera (wizaz) ;)
OdpowiedzUsuńMiałaś farta, że nieużywany :) Rzeczywiście fajnie się prezentuje :)
Przy tak pięknie prezentującym się różu, opakowanie schodzi na dalszy plan ;)
OdpowiedzUsuńRóż piękny, więc opakowanie mało ważne :) gratuluję wspanialej zdobyczy :)
OdpowiedzUsuńten wzór jest piękny! :)
OdpowiedzUsuńCzemu mi przypominasz o tej LE? Taki piękny róż i lakier :(
OdpowiedzUsuńtaki piękny róż zdecydowanie lepiej wyglądałby w odpowiedniej oprawie, ja nie ukrywam, że jestem p.....ą estetką i opakowanie kosmetyku jest dla mnie też bardzo ważne, ale nie pomoże szczerozłote puzderko, gdy w środku bubel, więc róż jest zdecydowanie ważniejszy! :-)
OdpowiedzUsuńOpakowanie to pikuś, ważne jest, co jest w środku :) poza tym możesz włożyć róż do paletki z Inglota na przykład i będzie fajosko.
OdpowiedzUsuń@vixen zastanawiałm się właśnie nad takim rozwiązaniem :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny :O
OdpowiedzUsuńJa najpierw zwracam uwagę na wygląd kosmetyku, a dopiero późnej na resztę :D