Jednak ostatnio, kiedy rzuciłam na nie okiem, coś było nie tak...
Kiedy rozsunęłam opakowanie, moim oczom ukazał się widok pełen grozy:
Jedne z moich ulubionych cieni całkowicie zniszczone. Nie wiem, co się stało. Chyba musiały spaść z toaletki. Widok ten rozdzierał mi serce.
Jednak nigdy nie należy się poddawać. Limitka była dostępna w sprzedaży już dawno temu, ale przecież w Naturach mają koszyczki wyprzedażowe...
Zjechałam pół miasta i wszystkie Natury i ... mam!
W tym zestawie podobał mi się żółty, i dla niego pierwotnie kupiłam akurat tą wersję kolorystyczną,. Ale w trakcie używania wprost zakochałam się w brązie. Jest ciepły, czekoladowy i wspaniale się cieniuje.
Faktura cieni jest jedwabista, aksamitna. Jest to mój ulubiony brąz.
Tu zdjęcie w normalnym, dziennym świetle, na sucho i bez bazy:
Będę ich pilnowała jak oka w głowie.
Można je dostać tam, gdzie są końcówki kolekcji, ja zapłaciłam 7,99 zł.
Brąz faktycznie ładny =]
OdpowiedzUsuńNiestety cieni nie mam (a są piękne jak widzę) ale mam błyszczyk Heart Chakra i go uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJak ta limitka była w Naturach, to się zastanawiałam nad cieniami o kolorystyce róż+brąz. Po Twoim poście zaczynam żałować, że ich wtedy nie wzięłam...
OdpowiedzUsuńPierwotnie kosztowały chyba 9,99zł.