Strony
Zdjęcia oraz opisy na tej stronie są mojego autorstwa - nie pozwalam na kopiowanie, przetwarzanie czy ponowne udostępnianie ich bez mojej wiedzy i zgody.
Szukaj na tym blogu
poniedziałek, 31 października 2011
Ostatnia szansa
Przypominam, że do rozdania z limitkami Essence można się zgłaszać już tylko do północy. :)
Zapomniałam dopisać że zgłaszać się można przez wypełnienie formularza w poście o rozdaniu http://zakupowebestie.blogspot.com/2011/10/pazdziernikowe-rozdanie.html.
Dziewczyny które zgłosiły się pod tą notką przed edytowaniem zostaną przeze mnie dopisane.
niedziela, 30 października 2011
Nietypowe kosmetyki: balsamy do ust
Smakowe balsamy do ust robią furorę - założę się, że każda ma w domu chociaż jeden (ja więcej ;)). Wybór jest ogromny. Od smaków owocowych przez ciasteczka, czekolady, ulubione napoje, desery i gumy do żucia.
Przy okazji niedzielnego ebayowania trafiłam jednak na parę smaków, na które nie wiem, czy bym się odważyła:
Mogłabym mieć chyba tylko ten o smaku piwa korzennego - może być fajny.
Miały byście ochotę spróbować któregoś z tych balsamów? A może macie jakiś niecodzienny balsam w swoich zbiorach?
Przy okazji niedzielnego ebayowania trafiłam jednak na parę smaków, na które nie wiem, czy bym się odważyła:
Bekon
Kiszone ogórki
Mielonka
Absynt
Nacho Cheese
Frytki
Corndog (parówka w cieście kukurydzianym)
Wasabi
Piwo korzenne
Musztarda i keczup
Popcorn
Cheetosy
Na koniec dwa balsamy w smakach bardziej tradycyjnych, ale za to w jakich opakowaniach:
balsam "Wyglądaj dobrze dla Jezusa"
balsam marki Ugly Little Bitch - "Queen Bitch Lip Balm"
Mogłabym mieć chyba tylko ten o smaku piwa korzennego - może być fajny.
Miały byście ochotę spróbować któregoś z tych balsamów? A może macie jakiś niecodzienny balsam w swoich zbiorach?
o
13:05

Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Craft Test Dummy
39
komentarze
Etykiety:
balsamy do ust,
ciekawostki,
usta
piątek, 28 października 2011
Lemax - Extra Long Lasting XXL mascara
Mam mieszane odczucia na temat tanich tuszy do rzęs. Testowałam sporo takich, które nie kosztowały więcej niż 10 zł i reakcje były różne, od popadania w zachwyt po totalne rozczarowanie. Nie mogę się jednak powstrzymać, gdy zobaczę kolejny, którego nie miałam...
Tą mascarę kupiłam za 7 zł. A nuż będzie to kolejna perełka?
Zamiast tradycyjnego opakowania dostajemy elastyczną tubkę . Przyznam, że spodziewałam się czego innego po odkręceniu mascary - jakiegoś cuda wyglądającego jak błyszczyk, ale zakończonego szczoteczką na którą wyciska się tusz. To by był powiew świeżości! Niestety, tubka to jedyne odstępstwo od normy. ;)
Dla zainteresowanych - skład:
Szczoteczka jest tradycyjna, łatwa w obsłudze.
Efekty na oku:
jedna warstwa
dwie warstwy
trzy warstwy / efekt końcowy
Efekty? Przyzwoicie, ale bez fajerwerków. Na odporność na wodę nie należy raczej liczyć, ale przynajmniej nie ma problemów ze zmywaniem jej z rzęs, nie osypuje się też dramatycznie. ;)
Cena - 7zł w sklepie z duperelami.
niedziela, 23 października 2011
Essence - LE Circus Circus
Pomysł na limitkę oczywisty (kiedy się go już pozna) i zarazem genialny w swej prostocie. Lakier Essence Circus Confetti zrobił niezłą furorę, czemu więc nie poświęcić motywowi cyrku całej kolekcji? Daje to duże możliwości - kolory, brokaty i rozmach. Ja czuję się przekonana.
Możemy się przygotować na:
cienie w kremie
prześliczny rozświetlacz
brokatowe eyelinery
ciekawie wyglądające lakiery do ust
błyszczyk nawierzchniowy dodający blasku
dwustronne lakiery do paznokci
kosmetyczka
Na zdjęciu ogólnym można zobaczyć jeszcze perfumy, naklejki na paznokcie i (chyba?) roletkę z zapachem.
Limitka powinna wejść do sprzedaży w grudniu (w Niemczech). Chcecie? Ja chcę!
o
20:12

Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Craft Test Dummy
18
komentarze
Etykiety:
edycje limitowane,
Essence,
zapowiedzi
Pokusa nie do odparcia...
Obiecałam sobie, że w tym miesiącu przystopuję z zakupami kosmetycznymi. Moje zbiory stale rosną - chwila oddechu przydałaby się mojemu portfelowi.
Ale kiedy zobaczyłam to pudełko w TkMaxxie, moja silna wola wybrała się na spacer a w głowie zaczęły krążyć myśli: "ależ to niesamowita okazja", "kiedy znowu się taka trafi?" czy znane chyba każdej z nas "przecież pracuję więc mogę sobie czasem kupić coś ładnego!". :D
Wahałam się - cena, choć atrakcyjna, wcale nie była niska. Ale z drugiej strony potrafię wydać takie same pieniądze na tanie kosmetyki. A do Essie wzdychałam za każdym razem, kiedy byłam w Douglasie. Tam kosztują 49zł, ale gama kolorów jest zazwyczaj dość uboga. Za to to swatche w internecie - śliczne.
Pudełko zawiera komplet lakierów z kolekcji na lato 2010. Są to pełnowymiarowe, 15ml buteleczki.
Jak widzicie zapłaciłam za nie 125 zł, co daje około 21 zł za sztukę. O wiele milej niż 49 zł :)
Kolory od razu wpadły mi w oko. Teraz pozostaje kwestia jakości. Słyszałam wiele dobrego o tych lakierach - nie mogę doczekać się testowania!
Uważacie, że dobrze zrobiłam kupując te lakiery? A może same macie na oku coś, czemu byście nie potrafiły się oprzeć wpadając na to w sklepie?
sobota, 22 października 2011
Dermablend Pro - reklama Go Beyond the Cover
![]() |
http://www.dailymail.co.uk |
Znacie tego przystojniaka? ;)
Rick Genest, którego większość ludzi kojarzy jako Zombie Boy'a, został twarzą korektorów Dermablend. W spocie możemy go zobaczyć bez tatuaży, którymi zasłynął między innymi w teledysku Lady Gagi Born This Way.
Rick Genest, którego większość ludzi kojarzy jako Zombie Boy'a, został twarzą korektorów Dermablend. W spocie możemy go zobaczyć bez tatuaży, którymi zasłynął między innymi w teledysku Lady Gagi Born This Way.
Reklama jest według mnie świetna - zaskakująca i z pomysłem. Podoba się Wam?
No i Rick bez tatuaży jest niezłym ciachem! :)
o
08:16

Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Craft Test Dummy
23
komentarze
Etykiety:
Dermablend Professional,
korektory,
reklamy
piątek, 21 października 2011
Miss Sporty - nail transformers
Przyznam się, że do tej pory omijałam szafy Miss Sporty szerokim łukiem. Nigdy nie byłam przekonana co do jakości ich kosmetyków i zawsze wybierałam inne marki.
Moją uwagę przyciągnął dopiero ładnie wyeksponowany stand nowych lakierów nawierzchniowych.
Linia składa się z czterech różnych topów:
Glossy Tech - nabłyszczająco-utwardzający
Sparkle Touch - top z drobinkami. Mam nadzieję, że jest on holograficzny a nie brokatowy, bo się na niego czaję ;)
Disco Tech - fluorescencyjny
Crack Me Up - pękacze w dwóch kolorach: czarnym i intensywnym niebieskim
Niestety stand był ogołocony, nie wzięłam nic dla siebie poza ulotką. Zainteresowały mnie jednak lakiery ze stałej oferty - Clubbing Colors. Wcześniej nie zauważałam tych ślicznych kolorów.
Dwóm nie mogłam powiedzieć 'nie'. Zaczynam testy i szukam odpowiedzi. Czy słusznie unikałam Miss Sporty?
o
12:31

Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Autor:
Craft Test Dummy
21
komentarze
Etykiety:
lakiery,
Miss Sporty,
zapowiedzi
wtorek, 18 października 2011
Eveline - Big Volume Lash professional mascara
Dzisiaj pokażę Wam tusz, który kupiłam z tego samego powodu, co połowę moich kosmetyków - przez Wizaż! Natknęłam się na niego na forum i pozytywne opinie od razu do mnie przemówiły. Na szczęście długo nie musiałam go szukać.
Opakowanie jest duże, czarne, ze złotymi napisami i wygląda elegancko. Szczoteczkę ma silikonową, co mnie bardzo cieszy - zdecydowanie takie preferuję.
Szczoteczka nie jest ani za duża, ani za mała. Maluje się nią łatwo - nabiera optymalną ilość tuszu i świetnie rozczesuje rzęsy.
Efekty na rzęsach:
jedna warstwa
dwie warstwy
trzy warstwy / efekt końcowy
Tusz pogrubia i rozczesuje - sama nie wiedziałam, że mam takie gęste rzęsy... ;) Raczej się nie osypuje i nie nastręcza problemów przy demakijażu. Dla mnie bomba.
Na dodatek cena zdecydowanie nie odstrasza - wynosi około 14 -15 zł.
Subskrybuj:
Posty (Atom)