Dostałam właśnie taką oto informację na maila. Nie trzeba było geniuszu, żeby dojść do tego, że jest to marcowa edycja niemieckiego pudełka.
Jeśli nie lubicie kupować kota w worku tutaj znajdziecie prawdopodobną zawartość.
Mi średnio podoba się świadomość, że do nas trafiają 'resztki' boxów zza granicy.
no to jest dopiero boxik :)
OdpowiedzUsuńja już zamowilam i czekam :)
OdpowiedzUsuńNie piszę się;)
OdpowiedzUsuńNawet znając prawdopodobną zawartość nie zachwycił mnie..
OdpowiedzUsuńJa już nie chcę żadnych dziwnych boxów:)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że Douglas ma swój box. :)
OdpowiedzUsuńNas traktuje się często jak śmietnik, gdzie można wszystko wepchać. Nie tylko kosmetyki, ale też lipne nawozy, proszki do prania itp.
OdpowiedzUsuńZgadzam się.. Polska takim miejscem na "odpadki" :| jakby nic właśnego pl douglas nie mół zaproponować. Dla mnie zawartość prawdopodobnego bloga jest taka se, nie zamówię.
UsuńJezu dziewczyny jakie odpadki???Przeciez Douglas to firma miedzynarodowa daje dokladnie to samo co w boxach w Niemczech wiec to uwazacie,że odpadki?
OdpowiedzUsuńtzn ze jak glossybox powtarza o co ma w edycjach UK czy Au to tez odpadki?
Troche was nie rozumiem, i tak zle i tak niedobrze, taa dziwna propaganda.
Przeciez nie msui sie wszytskiego zamawiac.Mam wrazenie ze wszystko co zagrnaiczne wzbudza w Was zachwyt a wszystko co polskie to bee
No dla mnie mogliby się trochę wysilić, a nie wciskać nam te same błyszczyki co miesiąc temu były np. w niemieckim pudełku ;-) Dla większości to właśnie będzie na zasadzie - o może nie sprzedali wszystkich pudełek, mają nadmiar tych błyszczyków i wcisną do polskiego pudełka...
UsuńJestem na NIE!
ciekawy booxik!
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego modowego nowego bloga kochana!
Nic ciekawego w tym boxie niestety nie ma, a za ponad 50 zł lepszy jest GlossyBox.
OdpowiedzUsuń